Obie drużyny z Manchesteru trafiły do Ligi Europejskiej po niepowodzeniach w fazie grupowej Champions League. W tych "rozgrywkach pocieszenia" miały kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Tymczasem w czwartek "Czerwone Diabły" poniosły drugą porażkę w starciu z drużyną baskijską, przegrywając w Bilbao 1:2. Zespół Aleksa Fergusona odpadł w kiepskim stylu.
Manchester City musiał odrabiać jednobramkową stratę z Lizbony, ale mecz na swoim stadionie rozpoczął fatalnie, przegrywając do przerwy 0:2. Przebudzenie nastąpiło po zmianie stron. Podopieczni Roberto Manciniego trzy razy posłali piłkę do siatki, ale czwartego gola, dającego awans, mimo wielu doskonałych sytuacji, nie potrafili strzelić.
W komplecie zakwalifikowały się do kolejnej rundy drużyny hiszpańskie - śladem Athletic Bilbao poszły Valencia i Atletico Madryt. Stawkę ćwierćfinalistów uzupełniły: Hannover 96, AZ Alkmaar, Metalist Charków i Schalke 04.
Hanowerczycy gładko pokonali pogromcę Wisły Kraków w poprzedniej rundzie - Standard Liege 4:0. W niemieckim zespole nie zagrał Artur Sobiech.
Valencia obroniła w Eindhoven przewagę z pierwszego spotkania (4:2), remisując z PSV 1:1. Holenderski zespół po raz pierwszy poprowadził Phillip Cocu, który w poniedziałek zastąpił Freda Ruttena.
Druga drużyna z Holandii - AZ Alkmaar wyszła obronną ręką ze sporych opresji na boisku w Udine.
Grając w dziesiątkę przez prawie cały mecz (już w trzeciej minucie czerwoną kartkę dostał obrońca Nick Viergever), Holendrzy roztrwonili zaliczkę ze swojego stadionu (2:0) już po 15 minutach, ale w 31. minucie odpowiedzieli golem na wagę awansu, którego strzelił Erik Falkenburg.
Losowanie par ćwierćfinałowych i ewentualnych półfinałowych odbędzie się w piątek o godz. 13 w Nyonie.
Napisz komentarz
Komentarze