"Rozpatrujemy dodatkowe sankcje i chcemy, żeby nasze stanowisko było bardzo jasne. Prezydent USA (Barack) Obama nie wykluczył żadnej możliwości" - powiedział Kerry.
Sekretarz stanu USA wypowiadał się po zakończeniu wielostronnego spotkania w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii. Poza ministrami z USA i Wielkiej Brytanii wzięli w nim udział przedstawiciele Francji, Niemiec, Włoch, Arabii Saudyjskiej, Kataru, Turcji, Jordanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także Unii Europejskiej.
Kerry podkreślił, że w Syrii codziennie dochodzi do zbrodni przeciwko ludzkości. Uznał za nie bombardowanie cywilnej ludności w Aleppo, drugim co wielkości mieście Syrii, gdzie część dzielnic jest kontrolowana przez rebeliantów wrogich wobec reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Jednocześnie wraz z ministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem wyraził nadzieję na efekty dyplomatycznych wysiłków na rzecz zakończenia rozlewu krwi w Syrii, ale dodał, że planowane jest zwiększenie presji na Rosję i Syrię, by przerwały ataki na Aleppo.
Kerry pomniejszał możliwość podjęcia działań militarnych w celu zahamowania eskalacji przemocy w Syrii. "Dyskutujemy o wszelkich mechanizmach, jakie mamy do dyspozycji, ale nie widzę nigdzie w Europie wielkiej ochoty wyruszenia na wojnę - powiedział. - Nie sądzę, by parlamenty europejskich krajów były gotowe na wypowiedzenie wojny".
Johnson powiedział, że podczas spotkania zaproponowano liczne rozwiązania, w tym "dodatkowe środki przeciwko reżimowi i tym, którzy go wspierają". "Te środki uderzą w sprawców zbrodni" - ostrzegł. Do Rosji apelował, by okazała litość mieszkańcom Aleppo.
Prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział w wywiadzie, że nie zamierza zmniejszyć nacisków na Rosję w sprawie jej działań w Syrii. Dodał, że jest gotów spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, by przedyskutować sprawy syryjskiego konfliktu po tym, jak Putin odwołał zaplanowaną na 19 października swoją wizytę w Paryżu.
"Władimir Putin nie chce poważnie rozmawiać o Syrii. Ja jestem gotów w każdym momencie, ale nie zmniejszę presji" - powiedział prezydent w wywiadzie opublikowanym w niedzielę wieczorem. Dodał, że absolutnym priorytetem jest dla niego wstrzymanie bombardowania Aleppo, zawieszenie broni, pomoc humanitarna i otworzenie negocjacji, które zakończą konflikt.
We wrześniu krótko po załamaniu się tygodniowego zawieszenia broni armia syryjska, wspierana przez szyickie milicje i rosyjskie lotnictwo, rozpoczęła nową ofensywę w celu odbicia wschodnich dzielnic Aleppo z rąk zbrojnej opozycji. Nowy etap działań objął jedne z najcięższych bombardowań tego miasta w ponad pięcioletniej historii syryjskiego konfliktu. Zniszczono m.in. największy szpital w części miasta zajmowanej przez rebeliantów. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze