Thomas de Maizière, niemiecki minister spraw wewnętrznych, przygotował pakiet zmian prawnych, które mają być odpowiedzią na rosnące obawy o zagrożenie terrorystyczne. Wśród nich znalazły się między innymi zwiększenie liczby policjantów na ulicach, rozwój monitoringu w komunikacji publicznej, ograniczenie tajemnicy lekarskiej oraz zakaz noszenia burek w miejscach publicznych.
Chadecy chcą, by wszystko to stało się prawem jeszcze przed wyborami w 2017 roku. Zmiany są wynikiem rosnącej presji związanej z incydentami, do których dochodzi w Niemczech oraz niepokojąco znaczącym poparciem dla skrajnej prawicy.
Podobne prawo obowiązuje we Francji od 2010 roku, gdzie kilka kobiet zostało już skazanych w związku z noszeniem niqabów w miejscach publicznych.
Jednak, jak podkreśla „The Independent”, trudno powiedzieć, czy akurat ten zakaz wpływa na zmniejszenie zagrożenia.
Posłowie Chadecji mówią, że nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale też o jasny sygnał dla świata. - Nie chcę w tym kraju natykać się na burki. W tym sensie jestem burkofobem – mówił Jens Spahn.
Napisz komentarz
Komentarze