Do ataku doszło w irakijskim Balad. ISIS twierdzi, że był to atak na wrogich bojowników szyickich. Jednak jego ofiarami padli niewinni cywile, członkowie lokalnego klubu kibica Realu Madryt, którzy zebrali się w kawiarence al-Furat.
- Grupa islamskich terrorystów weszła do środka uzbrojona w AK-47 i zaczęła strzelać na ślepo do wszystkich zebranych. Oni nie lubią piłki nożnej. Uważają, że jest antyislamska. Dlatego atakują. To straszna tragedia – mówił szef klubu kibica, który przeżył atak.
Real Madryt wydał oficjalne oświadczenie, w którym pisze o głębokim ubolewaniu z powodu śmierci swoich kibiców.
Comunicado Oficial.https://t.co/919fS0z2FR#RealMadrid pic.twitter.com/KZRTutGIDJ
— Real Madrid C. F. (@realmadrid) May 13, 2016
Nie jest jasne, czy motywem rzeczywiście była piłka nożna. Samo ISIS wypuściło wideo, w którym deklaruje, że celem byli szyiccy bojownicy, jednak twierdzi tak zawsze po atakach na cele cywilne w Iraku. Podobne deklaracje pojawiły się między innymi po detonacji bomby w samochdzie pułapce na targu w Bagdadzie, do której doszło w środę. Wtedy w ataku zginęło 60 osób.
Napastników było trzech. Do ataku doszło w okolicach północy. Zginęło co najmniej 13 osób, a kolejne 25 jest rannych. W tym niektórzy bardzo poważnie, więc ostateczny bilans ofiar wciąż się zmienia. ISIS utrzymuje, że napastnicy także zabili się na miejscu, ale policja tego nie potwierdza. Wiadomo tylko, że jeden z nich wysadził się kilka godzin później na targu w pobliskim Bagdadzie.
W tym tygodniu w Bagdadzie i okolicach w zamachach ISIS zginęło ponad 100 osób.
W kwietniu w walkach i zamachach zginęło ponad 700 osób. W tym ponad 400 cywilów.
Napisz komentarz
Komentarze