W wywiadzie dla stacji telewizyjnych Poroszenko poinformował, że ustalenia te zawarto podczas jego ostatniej rozmowy telefonicznej z Putinem. Doszło do niej w miniony wtorek. Szef państwa ostrożnie relacjonował wtedy, że „udało się mu” uzgodnić z rosyjskim prezydentem „pewien tryb uwolnienia Nadii”.
W niedzielę Poroszenko przekazał więcej szczegółów. „W trakcie tej rozmowy po raz pierwszy zobaczyliśmy światło w tunelu. Ustalone zostały sposoby rozwiązania tego problemu i wstępne terminy, o których poinformowałem mamę Sawczenko), jej siostrę i mych przedstawicieli, którzy koordynują te działania” – powiedział.
"Mam mocną nadzieję, że prezydencki samolot w ciągu kilku tygodni przywiezie Nadiję na Ukrainę. Sądzę, że dla mnie osobiście i dla wielu Ukraińców będzie to wielkie święto" - zaznaczył Poroszenko.
Prezydent nie ujawnił, kiedy konkretnie Sawczenko mogłaby opuścić rosyjskie więzienie i powrócić na Ukrainę. Poprosił przy tym polityków, by unikali komentowania tej sprawy, gdyż ich wypowiedzi mogłyby zaszkodzić negocjacjom.
Rosyjskie władze oskarżyły, a następnie skazały Sawczenko na 22 lata kolonii karnej, uznając ją za współwinną śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 roku. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka utrzymuje, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici.
Według obrońców Sawczenko Kijów i Moskwa prowadzą od pewnego czasu rozmowy na temat wymiany lotniczki na dwóch rosyjskich wojskowych, których przed kilku dniami ukraiński sąd skazał na 14 lat więzienia za udział w wojnie przeciwko Ukrainie i terroryzm.
Jeden z adwokatów Sawczenko Ilja Nowikow powiedział dziennikarzom w Kijowie 19 kwietnia, że jego klientka być może opuści rosyjskie więzienie w ciągu najbliższych tygodni.
W nadanym w niedzielę wieczorem wywiadzie Poroszenko oświadczył także, że Rosja zgodziła się na wprowadzenie do Donbasu uzbrojonej misji policyjnej OBWE.
„Cieszę się, że to twarde stanowisko Ukrainy cieszy się dziś poparciem naszych partnerów w formacie normandzkim (Ukraina, Niemcy, Francja, Rosja)oraz w USA i w końcu widzimy też, że Rosja również się na to zgadza. Sądzę, że powinno się to udać” – powiedział.
Poroszenko powtórzył, że misja obserwacyjna OBWE w obecnym kształcie nie jest w stanie powstrzymać wymiany ognia w strefie konfliktu, gdzie – jak podkreślił – każdego dnia dochodzi do kilkudziesięciu ataków na pozycje ukraińskie.
Prezydent oświadczył, że zadaniem misji policyjnej będą m.in. udział w przygotowaniach do wyborów lokalnych na terenach, które kontrolowane są przez separatystów i przekazanie władzy wyłonionym w nich przedstawicielom.
„Jednak uregulowanie polityczne możliwe będzie tylko wówczas, gdy zapewnione zostanie bezpieczeństwo. W żadnym wypadku nie możemy pozwolić na legitymizację rosyjskiej okupacji z pomocą pseudowyborów na kształt referendum na Krymie. Nigdy do tego nie dopuścimy” – ostrzegł Poroszenko.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze