Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Fani Depeche Mode popłyną Tamizą

Zespołu Depeche Mode nie trzeba przedstawiać. Ta kultowa brytyjska synthpopowa kapela z Basildon nadal skupia rzesze fanów, o czym świadczy ich obecna trasa koncertowa SPIRIT. Na ich show w Londynie wybiera się 60 tysięcy osób.

Jako stara depeszówa mogę śmiało powiedzieć, że „Depeszem się nie stajesz, Depeszem się rodzisz!”. Twierdze tak dlatego, że tej muzyki się nie tylko słucha. W niej się zakochuje. I to miłość, która zostaje do końca życia.

Agnieszka Lompies jest fanką DM; o swojej miłości do DM pisze tak: „Depeche Mode muzyka, młodość i radiowa Trójka. Piękne lata 90., kiedy to głos Dave'a i dźwięk syntezatorów zagościły w moim sercu i życiu. Miłość, która trwa już 27 lat. Pierwszy koncert, na który miałam możliwość się wybrać, odbył się w Pradze w 1998 roku. Do dziś każdy koncert, na którym jestem, jest wyjątkowy i ten jedyny, kiedy łzy spływają mi po policzkach. DM to nie tylko muzyka, dla mnie to styl bycia i życia. Kiedy tylko mogę, ubieram się w swoją czarną skórzaną kurtkę, koszulkę z symboliką DM i czarne skórzane spodnie. Wieczne czekanie na nową płytę i trasę koncertową dodaje mi skrzydeł każdego dnia. W międzyczasie, aby zadowolić swoje emocje i podegustować się muzyką jeżdżę na zloty fanów Depeche Mode – np. do Łódzi, Warszawy, Malborka, Gdańska. Ze względu na to, że mieszkam od wielu lat w Bristolu, oczywiście, kiedy tylko mogę, jeżdżę na imprezy depeszowe organizowane w UK – między innymi Sea Of Sin Depeche Mode Boat Party. Swoją pasją zarażam też syna, który poddaje się muzyce chłopców z Baildon. Aviva Depeche Mode!”.

Słowa Iwony Lach, słynnej „Zakony” to dowód, że subkultura nadal tętni życiem: „Ja słucham DM od 14 roku życia. A dlaczego akurat ta muzyka? Ponieważ jest elektryzująca i niesamowicie sexy! Teksty piosenek są bardzo głębokie i poruszają kwestie życia ludzkiego, a dla niektórych depeszy” stanowią nawet wytyczne ich własnego życia. Depesze, jako subkultura, nie tylko przetrwali trzy dekady, ale również byli świadkami wielu zmian, jakie wprowadzał sam zespół w muzyce, jak się rozwijał artystycznie oraz w życiu prywatnym. Subkultura depeszowa ma się bardzo dobrze zarówno w Polsce, jak i w UK, głównie dlatego, że opiera się na miłości do muzyki, na przyjaźni, która łączy ludzi. Fan DM dla drugiego fana jest bratem. Przyjaźnie zawarte w młodości na pierwszym zlocie przetrwają długie lata i to one są siłą i motorem subkultury. Taka właśnie znajomość zawarta dzięki Depeche Mode odmieniła moje życie, dzięki niej znalazłam się w Londynie. Tutaj również odnalazłam ludzi, z którymi wspólnie „depeszowałam” (bawiłam się na zlotach) 20 lat temu. To właśnie te silne więzi sprawiają, że depesze to jedna wielka, czarna rodzina, mimo iż teraz porozrzucana po świecie. Kiedyś jeździło się na zloty z jednego krańca Polski na drugi, a teraz na drugi koniec Europy. Nie ma podziału na depeszy w Polsce i w Londynie. To wciąż jedna spójna całość. Odwiedzamy się nawzajem i dalej bawimy jak kiedyś. Nie martwię się też o przyszłość subkultury, ponieważ rośnie młode pokolenie, które już chętnie wybiera się z rodzicami na koncerty Depeche Mode”.

W Sobotę 3 czerwca odbędzie się kolejna, piąta już edycja DEPECHE MODE BOAT PARTY SEA OF SIN. Będzie to tzw. biforek przed koncertem, niekoniecznie trzeba iść na sam koncert, żeby uczestniczyć w tym rejsie. Po raz pierwszy na polskiej depotece zagra japonka z Tokyo DJ AKIKO IHAWARA oraz DJ SHAI ROTHFELD + DJ MAKARON

Organizatorom S.O.S. głównie chodzi o to, żeby odświeżyć stare kawałki DM i wrócić do świetnych czasów tej kapeli.

Płyniemy w godz. 12.30 – 17.00

Festival Pier, London SE1 8XZ

Więcej info:

FB: ZANETA ZARZYCKA/punk T ska/Ogor

07542 444 739


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama