Ubrana w burkę kobieta – jak donoszą rosyjskie media – wyszła na ulice Moskwy trzymając w dłoni obciętą głowę małej dziewczynki i wołając „Allahu Akbar”. Miała też krzyczeć, że zabiła dziecko i „nienawidzi demokracji”. Oraz, że jest „terrorystką i wysadzi się w powietrze”.
Wcześniej w tym samym dniu wezwani do pożaru strażacy, w jednym z moskiewskich mieszkań znaleźli pozbawione głowy zwłoki trzyletniej dziewczynki. Ofiarę zidentyfikowano jako Nastię M. Zatrzymana 39-latka była jej nianią. Nazywa się Gyulchehra Bobokulova i pochodzi z Uzbekistanu. Nie miała na sobie materiałów wybuchowych.
Ustalono, że najprawdopodobniej kobieta miała opiekować się dzieckiem. Jednak kiedy rodzice opuścili mieszkanie, by udać się do pracy, a starsze rodzeństwo dziewczynki wyszło do szkoły, niania zabiła trzylatkę, obcięła jej głowę, podpaliła mieszkanie i wyszła na ulice Moskwy. Krążyła po nich przez godzinę, przez pewien czas skrywając obciętą głowę w siatce. Kiedy pokazała ją przechodniom i zaczęła grozić wybuchem, przerażeni ludzie zadzwonili po policję. Ta dokonała zatrzymania.
Zaraz po nim przekazano ją w ręce policyjnego psychiatry, który miał sprawdzić stan jej zdrowia psychicznego.
Matka dziewczynki po otrzymaniu informacji straciła przytomność i trafiła do szpitala.
Napisz komentarz
Komentarze