Na włoskiej stronie internetowej koncernu w dziale strojów karnawałowych zamieszczono zdjęcia chłopca i dziewczynki w oferowanych w cenie 24 i 36 euro strojach "uchodźców" sprzed lat. W komplecie z kostiumem sprzedawano też walizkę w starym stylu.
Całość nawiązywała stylistyką do czasów wojen światowych, co wyjaśniono w zamieszczonym dalej opisie kostiumu, częściowo po niemiecku.
Sam pomysł przygotowania takiego przebrania na karnawał uznano za skandaliczny i haniebny, zwłaszcza w kontekście rozgrywającego się niemal każdego dnia dramatu imigrantów i uchodźców w Europie.
Zaprotestowali także klienci firmy. „Hańba”, „Idźcie zobaczyć uchodźców, to może zdacie sobie sprawę z waszej głupoty”- takie komentarze pojawiły się na portalu koncernu.
Oburzenia nie krył też przedstawiciel biura włoskiej Caritas do spraw migracji Oliviero Forti, który powiedział katolickiemu tygodnikowi „Famiglia Cristiana”: „Może firma zamiast tego zainwestowałaby pieniądze w zakup kamizelki ratunkowej dla dziecka, które być może właśnie teraz znajduje się na środku morza”.
“Tego rodzaju przekaz w takim delikatnym momencie jest naprawdę haniebny i zasługuje na napiętnowanie. Potrzeba nam więcej wrażliwości”- dodał przedstawiciel kościelnej organizacji charytatywnej.
W reakcji na apele o wycofanie strojów ze sprzedaży, oferta została anulowana. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze