Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wybuch w centrum Stambułu, w pobliżu Błękitnego Meczetu. Erdogan: "To akt terroru"

Co najmniej 10 osób zginęło, a 15 zostało rannych w wybuchu, do którego doszło we wtorek w historycznej części Stambułu - poinformował gubernator tej tureckiej metropolii. Tureckie władze podejrzewają, że był to akt terroru.

- Zamachu dokonał samobójca z Syrii - ogłosił na spotkaniu z tureckimi ambasadorami prezydent Recip Erdogan. Przy okazji skrytykował zachodnich liberałów, w tym Noana Chomskiego, za krytykę miejscowych władz. - Zdecydujcie się, po której stronie jesteście. Albo jesteście po stronie tureckiego rządu, albo po stronie terrorystów - dodał.

Wcześniej telewizja TRT podawała, że za wybuchem mógł stać zamachowiec samobójca. Bezpośrednio po wybuchu tureckie władze wprowadziły embargo na informacje o zamachu, żeby nie pogłębiać paniki wśród mieszkańców.

Wśród poszkodowanych jest 6 turystów z Niemiec, jeden Norweg i jeden Peruwiańczyk.

Żadna z terrorystycznych grup nie przyznała się do zamachu.

Władze Wielkiej Brytanii zmieniły status Turcji w informacji dla turystów. Obecnie wszyscy znajdujący się na zagrożonym terenie, proszeni są o wypełnianie zaleceń miejscowych władz.

-Wygląda to na celowy atak. W Turcji od dłuższego czasu jest podwyższone zagrożenie terrorystyczne - uważa Sajjan Gohel, specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego w Asia Pacific Foundation.

Według telewizji CNN do eksplozji doszło na Sultanahmet Square, w bezpośrednim pobliżu Błękitnego Meczetu i niedaleko świątynii Hagia Sophia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama