Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Barbican – centrum recitali

Barbican Centre od lat budowało swoją pozycję na kulturalnej mapie Londynu, a obecnie śmiało można powiedzieć, że jest to również jedno z europejskich centrów muzyki klasycznej.

Aby się o tym przekonać wystarczy tylko spojrzeć choćby na program recitali w 2017. W najbliższych miesiącach będziemy mieli okazję usłyszeć tam Murraya Perahia, Yo Yo Mę, Joshuę Bella oraz Andreasa Scholla. Natomiast w ubiegłym tygodniu serię koncertów odbył jeden z najwybitniejszych śpiewaków naszych czasów Jonas Kaufmann.

Ostatnio w Barbicanie odbył się koncert solowy Daniila Trifonova. Ten rosyjski pianista zwrócił uwagę krytyków już podczas Konkursu Chopinowskiego w Warszawie w 2000. Trifonov był jednym z laureatów tego konkursu. Później jego kariera nabrała zawrotnego tempa. Już rok później Trofonov wygrał konkurs Rubinsteina w Tel Avivie, Czajkowskiego w Moskwie oraz podpisał kontrakt płytowy z prestiżową Deutsche Grammophon. Obecnie Trifonov koncertuje od Nowego Jorku po Tokio, wszędzie przyciągając tłumy. Tak też było z jego ostatnim recitalem w Barbicanie. Od tygodni wszystkie bilety były wyprzedane, a w dniu koncertu ustawiła się długa kolejka po zwroty.

W pierwszej części koncertu pianista wykonał utwory Schumanna: Kinderszenen, Toccatę oraz Kreislerianę. Po przerwie wysłuchaliśmy Preludiów Szostakowicza oraz fragmentów z Pietruszki Strawińskiego. Z pewnością warto było polować na bilety na ten koncert. Trofonov grał z ogromną energią. Jego interpretacja Schumanna była płomienna, a preludia Szostakowicza miały cień rosyjskiej melancholii. Tym, którym nie udało się dostać na koncert Trifonowa, polecam jego ostatni album z utworami Liszta, wydany przez Deutsche Grammophon.

Kolejnym mocnym akcentem rozpoczynającym 2017 był występ Anne-Sophie Mutter z towarzyszeniem Lamberta Orkisa. Mutter w tym roku obchodzi czterdziestą rocznicę swojego scenicznego debiutu. Mając trzynaście lat, Mutter po raz pierwszy wystąpiła przed publicznością w Salzburgu. Obecnie skrzypaczka ta jest jedną z najbardziej znanych artystek na świecie. Wielokrotnie nagradzana między innymi Grammy Award, Mutter nie spoczywa na laurach tylko nieustannie pracuje nad nowym repertuarem, nagrywa oraz koncertuje, wykonując utwory od baroku po współczesność. Swój recital w Barbicanie Mutter rozpoczęła od utworu Sebastiana Curriera „Clockwork”. Mutter zagrała ten dość nieprzystępny utwór z lekkością, nadając mu nieco nostalgiczny wymiar. Sonata skrzypcowa K526 Wolfganga Amadeusza Mozarta to popisowy numer Mutter. Tutaj można było usłyszeć pełnię jej kunsztu. Mutter nie gra Mozarta jak wielu skrzypków rytmicznie i elegancko. Jej Mozart ma w sobie całą gamę kolorów, ekspresji zaczynając od liryzmu, a kończąc na nieco mrocznym, ostrym brzmieniu. W drugiej części koncertu usłyszeliśmy sonatę skrzypcową H-mol Ottorina Respighiego. Mutter zagrała ten utwór w niemal operowym stylu. Był on dramatyczny i momentami lekko sentymentalny. Ostatnią częścią oficjalnego programu były „Introdukcja i Rondo capriccioso” Kamila Saint-Saensa. Ten utwór w hiszpańskim stylu Mutter zagrała z niezwykłą ekspresją. Publiczność zgromadzona w Barbicanie nie dała Mutter opuscić sali dopóki artystka nie wykonała trzech bisów. Jak na dość wstrzemięźliwą brytyjską publiczność, była to bardzo emocjonalna reakcja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama