- Sądzę, że wróci wielu ludzi. Nie wiem dokładnie ilu, ale myślę, że setki tysięcy Polaków może wrócić do kraju w najbliższych pięciu, dziesięciu latach - powiedział na antenie BBC w programie Today, który jest chętnie cytowany w innych mediach i uważany za jedną z bardziej opiniotwórczych audycji w mediach.
Zdaniem Morawieckiego główną przyczyną powrotów może być niskie bezrobocie, wysoko wykwalifikowane kadry i fakt, że w "Polsce powstają firmy, jak nigdzie w Europie". Polski wicepremier przyznał również, że za decyzją o powrocie może stać również perspektywa wyjścia z Unii Europejskiej i wzrost nastrojów ksenofobicznych spowodowanych Brexitem.
- Wiele osób będzie myślało o powrocie również w tym kontekście. To będzie temat rozmów w wielu domach - dodał wicepremier.
Mateusz Morawiecki odwiedza Londyn, żeby przekonać inwestorów z londyńskiego City do przeniesienia swoich inwestycji, a co za tym idzie miejsc pracy, do Polski. W zamian obiecuje firmom różnego rodzaju ulgi inwestycyjne oraz dostosowanie programu polskich studiów do ich oczekiwań. Nie jest pierwszym politykiem, który stara się wykorzystać sytuację po referendum. Podobne wizyty odbyli już między innymi politycy z Niemiec i Francji.
Również fundusz inwestycyjne są przekonane, że część wielkiego kapitału opuści Wyspy. Na początku tygodniu pisaliśmy o decyzji funduszu Marathon dysponującego 10 miliardami funtów o korekcie portfela inwestycyjnego i wykupieniu m.in. biurowców w Niemczech i Irlandii.
Podczas jednodniowej wizyty Morawiecki ma w planach również spotkania ze środowiskami polonijnymi oraz z brytyjskimi politykami. Co prawda rozmowa z ministrem finansów Philippem Hammondem nie dojdzie do skutków, ale odbędzie się spotkanie z Liamem Foxem, ministrem ds. handlu międzynarodowego.
Napisz komentarz
Komentarze