Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Dramatycznie mało osób czyta książki! Winne są... seriale i PR-owcy.

Jeszcze w 2000 r. liczba nieczytających absolwentów szkół wyższych wynosiła tylko 2 proc. Dzisiaj to jest 30 proc. To oznacza, że umasowienie wykształcenia wyższego nie wpłynęło na powiększenie grupy świadomej inteligencji – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

"Opublikowany przez Bibliotekę Narodową (BN) raport o czytelnictwie pozbawia złudzeń. Zaledwie 37 proc. Polaków w ub.r. przeczytało jedną książkę lub jej fragmenty. Tak złego wyniku jeszcze nie było" – mówi w wywiadzie dla weekendowego wydania dziennika dyrektor BN Tomasz Makowski.

Dla porównania w Czechach ten sam wskaźnik wynosi 84 proc.

"Książka przestaje być atrybutem sukcesu i prestiżu. Przez lata nie występowała w serialach telewizyjnych" – zaznacza Makowski. Szef Biblioteki Narodowej uważa, iż "osoby, które mają aspiracje i ambicje bardzo często sugerują się tym, co widzą w filmach i w telewizji". Dodaje, że chociaż polscy politycy czytają dużo, to "PR-owcy przez długi czas odradzali im pokazywanie się z książką", uważali bowiem, że to jest wywyższanie oraz że to "nie nawiązuje do normalnego polskiego domu, w którym według PR-owców książek nie ma".

Rezultat – "Polacy przestali się wstydzić, że nie czytają". Cały wywiad w weekendowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama