Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Gdańsk chce utrzymać pozycję rowerowego lidera w Europie

Gdańsk chce obronić zdobyty w ub. roku tytuł "Najbardziej rowerowego miasta" w Europie. Wyścig rusza 1 maja i potrwa miesiąc. Każdy może wziąć udział w rywalizacji. W 2015 r. w "European cycling challenge" Gdańsk pokonał 38 europejskich miast, m.in. Wrocław i Rzym.

Podczas konferencji prasowej w poniedziałek zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak przypomniał, że w ubiegłorocznej rowerowej rywalizacji "European cycling challenge", w której miasto po raz pierwszy wzięło udział, od razu wygrało w dwóch kategoriach. W Gdańsku powstała największa w Europie drużyna (jeździło 2,6 tys. osób), która przejechała najwięcej kilometrów (451 tys. km). "Pokonaliśmy Warszawę, Wrocław, Rzym, Bolonię" - pochwalił się Grzelak. W wyścigu uczestniczyły 83 firmy i 15 uczelni.

"To jest rywalizacja między miastami, ale też pomiędzy firmami w danym mieście" - tłumaczył. Przyznał, że od kilku tygodni prowadzi kampanię zachęcającą uczniów liceów i szkół średnich do udziału w rywalizacji.

Ocenił, że wygrana w europejskim wyścigu jest efektem konsekwentnej polityki miasta i inwestycji w rowerową infrastrukturę. W Gdańsku dla rowerzystów dostępnych jest 570 km dróg, co oznacza, że dla jednośladów dostępna jest połowa miejskich dróg. Grzelak podał, że ma powstać 4 tys. miejsc na parkingach rowerowych. Teraz jest ponad 3 tys. miejsc.

Rowerowa rywalizacja miast "European cycling challenge" po raz pierwszy została zorganizowana w Bolonii w 2012 roku.

W wyścigu na liczbę przejechanych kilometrów biorą udział drużyny utworzone przez mieszkańców. Drużyny muszą zarejestrować się na stronie internetowej www.cyclingchallenge.eu , pobrać aplikację na smartfona CYCLING365 i za jej pomocą rejestrować wszystkie kilometry przejechane przez cały maj na rowerze na terenie Gdańska. Można użyć też innej aplikacji. W kampanii można uczestniczyć indywidualnie albo w grupach - szkolnych, firmowych lub znajomych.

Koordynator projektu, Krzysztof Perycz-Szczepański przyznał, że w tym roku o zwycięstwo będzie trudniej. "Stawka wzrosła, jesteśmy tym króliczkiem, którego wszyscy gonią, wzrosła też z 39 do 49 liczba miast biorących udział w wyścigu" - tłumaczył. W tym roku w kampanii biorą udział np. Budapeszt, Dublin, Praga i Izmir. Z polskich miast, poza Gdańskiem, swój udział zadeklarowały: Gdynia, Bydgoszcz, Poznań, Wrocław, Łódź i Warszawa.

Zaznaczył, że także w Gdańsku w tym roku jest więcej chętnych do udziału w rywalizacji niż przed rokiem. "Rok temu o tej porze w naszej drużynie mieliśmy 900 osób, a dziś mamy już 1,4 tys. chętnych i liczymy, że będzie jeszcze więcej" - dodał. Do zwycięstwa miasta w dużym stopniu przyczyniły się gdańskie firmy, biorące udział w kampanii „Rowerem do pracy”, odbywającej się w ramach „European Cycling Challenge”.

Perycz-Szczepański podał, że zarejestrowało się już 87 firm, które łącznie zatrudniają 28 tys. osób. W ub. roku najwięcej, ponad 32 tys. km, przejechali pracownicy Grupy Lotos.

Dla najlepszych firm i rowerzystów przewidziane są nagrody np. w postaci 500 bonów towarowych (o wartości 100 zł) do sklepów rowerowych.

W tym roku po raz pierwszy organizowana jest też "rowerowa rywalizacja gimnazjów", do której zaproszono ok. 10 tys. uczniów z 37 szkół. Dla najlepszego gimnazjum przewidziana jest nagroda 10 tys. zł oraz sto bonów po 100 zł. Uczniowie szkół podstawowych uczestniczą w akcji "rowerowy maj".

Marta Chlewicka ze spółki LPP w Gdańsku, której pracownicy w ub. roku przejechali prawie 17 tys. km (III miejsce w kat. generalnej w ub. roku), przyznała, że "była to świetna zabawa i okazja do zintegrowania się pracowników". Powiedziała, że wielu pracowników, w tym też szef firmy, przyjeżdżają do pracy rowerem, niektórzy nawet przez cały rok. "Mamy zaplecze sanitarne, parkingi dla rowerów, a przed tegorocznym wyścigiem w klubie fitness dla pracowników będziemy przygotowywać się pod opieką trenerów" - ujawniła.

Mariusz Kowal z LPP, który w ub. roku przejechał ponad 1,3 tys. km powiedział, że w maju dojeżdżał do pracy z osiedla Kowale do Pruszcza Gdańskiego okrężną drogą, żeby mieć przejechane 20 zamiast 10 km.

Grzelak podał, że celem miasta jest doprowadzenie do 30 proc. udziału rowerzystów w ruchu w mieście. Oficer rowerowy w Gdańsku, Remigiusz Kitliński przyznał, że dokładnie nie wiadomo, jaki jest obecnie udział rowerzystów w miejskim ruchu, bo ostatnie badania są z 2009 r. i obecnie trwają nowe, a ich wynik będzie znany we wrześniu. "Szacujemy, że ten udział wynosi ok. 6 proc.; od ok. 2 proc. w okresie jesienno-zimowym do ok. 8 proc. latem" - wyjaśnił.

Podał, że w tym roku mają być przygotowane ciągi rowerowe wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej (po drugiej stronie) i al. Jana Pawła II oraz mają być uzupełnione brakujące odcinki tras wzdłuż np. Jaśkowej Doliny. Ma być przystosowanych do ruchu rowerowego ok. 10 km dróg.(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama