Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Polak z UK koncertowo „zjechał” polską skarbówkę. Musiał emigrować, bo wykończyły go podatki i biurokracja

Polski bloger i przedsiębiorca Kamil Cebulski opublikował na swoim fan page'u na Facebooku list wkurzonego rodaka, który zmuszony został do emigracji, bo jego firmę wykończyła polska biurokracja. List adresowany jest do pracownicy urzędu skarbowego, który ściga emigranta nakazami dostarczenia wyciągu z konta bankowego.

Jak pisze na swoim fan page'u Cebulski, autor listu dwa lata temu zamknął firmę i wyjechał do UK – ale od polskiej rzeczywistości nie zdołał się uwolnić. „Coś tam źle pomerdał w papierach” i teraz ściga go rodzima skarbówka. Wcześniej Polak prowadził nad Wisłą własny biznes i odprowadził w podatkach ponad milion złotych. Niestety firmę musiał zamknąć. Dlaczego?

W liście zaadresowanym do pracownicy urzędu skarbowego tłumaczy to następująco: „bo słońce peru postanowił zabrać takim ludziom jak Ja więcej pieniędzy, aby zatrudnić takich ludzi jak ty, którzy pilnują, aby w księgowości mojej firmy zgadzał się każdy p*****lony [cenzura – red. MM] papier i podpis wkur***jąc [jw.] mnie przy tym niemiłosiernie”. (Dla przypomnienia: według danych GUS z maja zeszłego roku liczba etatowych urzędników w Polsce przekroczyła 444 tys. W 1989 r. wynosiła ona 160 tys. osób.)

Jak wynika z listu, Polak nękany jest przez skarbówkę nakazami dostarczenia wyciągów bankowych za lata podatkowe 2013 i 2014 z nieistniejącego już rachunku. Rodak pofatygował się i „dla przejrzystości” wyeksportował każdy dzień roku do oddzielnego pliku, zaś „dla bezpieczeństwa” każdy plik zaszyfrował. Hasło oczywiście udostępnił Urzędowi Skarbowemu. Brzmi ono – tym razem nie cenzurujemy, by nie zniekształcić hasła – następująco: „JestemGlupiaBiurwaIZaGownianaPensjeXXXXXXXXWkurwiamLudziWMoimMiescie”. W miejsce „iksów” – instruuje podatnik – należy wpisać datę zapisaną w nazwie pliku. A oto list w całej okazałości

Źródło: http://tnij.at/79261

Polak kończy list słowami „Boże Chroń Królową”, najwyraźniej deklarując wierność nowej ojczyźnie. Trudno mu się dziwić, skoro w pierwszej nie dano mu normalnie funkcjonować.

Można co prawda współczuć adresatce tej przykrej epistoły, że to na niej skupia się uzasadniona wściekłość przedsiębiorcy na polską biurokrację, jednak – jak zauważa Cebulski – jest to nieunikniona konsekwencja decydowania się na pracę w urzędzie skarbowym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ad 26.04.2016 23:26
Bloger,,,. W dupie byles i gowno widziales matole. Jak nawet nie wiesz kto yo jest Kamil Cebulski

bloger,,, 26.04.2016 22:01
jak to slysze, to rzygać mi się chce. Narobiło się teraz blogerów, wlogerów, jutuberów i innych *erów. Co za moda na bycie internetowym debilem...

Małgorzata 26.04.2016 09:26
W urzędach wciąż tkwi takie przekonanie, że są nad ludźmi-petentami. Zależy od przełożonych jak to się kręci-funkcjonowanie urzędu. Ja to nazywam" jaka góra taka reszta". Jeśli szef zgrywa ważniaka, to jego urzędnik damę lub rycerza, który "decyduje". Miałam przypadek sama. Mianowicie kazano mi dostarczyć zaświadczenie, że nie jestem w związku, a samotną matką. Powodem było rozliczanie się moje jako samotna matka. Oświadczenie nie wystarczyło.Przeprosiłam panie siedzące w pokoju, aby wyszły na korytarz urzędu i poszukały wśród swoich koleżanek i kolegów lepszych przypadków, a nie żądały czegoś, co jest nie wykonalne fizycznie. Na drugi raz mają się zastanowić dwa razy lub poprosić o pomoc kogoś innego ponieważ nie będę taka łagodna i role się odwrócą. Ponieważ one są dla mnie, a nie na odwrót. Uświadomiłam, że nie jestem strachliwym petentem, którego nastraszą mandatem lub zarzucą papirologią urzędową. Ja na nie nie reaguję.

pawel 26.04.2016 06:17
Czysta prawda

mirifica 26.04.2016 04:50
Niestety często urzędnicy sami są sobie winni.... Uważają się za BÓG wie kogo a w rzeczywistości w danych urzędach siedzą jak za kare! Tak czy inaczej nie są lubiani i nie znają słowa empatia.

michał 25.04.2016 23:47
w 89 było 180 tyś urzędników i dwa kanały telewizyjne. trochę chyba świat poszedł do przodu od tego czasu, prawda? nie żebym bronił masy urzędniczej, ale trochę sprawiedliwości i racjonalizmu do tego idiotycznego twierdzenia że urzędników powinno być mniej warto czasem dodać. problemem są politycy którzy takie podatki stale i stale nakładają, a nie żadni urzędnicy. jeśli o podatkach mówimy. w pełni rozumiem i jak najbardziej popieram takie listy, ale adresat temu panu się pozajączkował. do pani premiera albo niezłomnego prezydenta powinien pisać, niech naprawią co zepsuł słońce peru...

Monika 25.04.2016 23:13
I bardzo dobrze,niestety urzednicy w pl sa niedouczeni ,niereformowalni,niesympatyczni,upierdliwi.I mozna byloby jeszcze takich przymiotnikow wymieniac i wymieniac

Reklama