Do szokującej napaści doszło we wtorek po południu w Krakowie, na ul. Siedleckiego. O makabrycznym incydencie policję powiadomili świadkowie zdarzenia.
Zgodnie z ustaleniami służb, 4-letni chłopiec był wtedy na spacerze z mamą. Dziecko jechało akurat na rowerku, kiedy niespodziewanie podbiegł do niego dorosły mężczyzna. Ściągnął malca z siodełka, przerzucił go przez ramię i zaczął uciekać. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zatrzymał się, wrzucił chłopca do kontenera na śmieci i zaczął uderzać go kijem. Na sam koniec ponownie podniósł 4-latka i… ugryzł go w policzek. Po tym rzucił się do ucieczki.
Napastnika dogonili i obezwładnili przechodnie zaalarmowani przez matkę chłopca. Na miejsce wezwano policję, która zatrzymała Anglika i umieściła go w areszcie. „Natychmiast pobrano mu krew do badań aby sprawdzić, czy irracjonalne zachowanie nie zostało spowodowane wpływem np. środków odurzających. W tym momencie policjanci ustalają także, kim jest zatrzymany mężczyzna. W chwili zatrzymania nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Jego mowa jest niezrozumiała” – poinformował Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
4-latek z poważnymi obrażeniami twarzy został przewieziony do szpitala dziecięcego w Krakowie. Lekarze zapewniają, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Za narażenie dziecka na utratę zdrowia lub życia Anglikowi grozi nawet dożywocie.
Napisz komentarz
Komentarze