- W kwestii obrony niepodległych państw, jak Polska i Wielka Brytania, fundamentem jest NATO, a nie Unia Europejska - powiedział PAP Michael Fallon.
Fallon dodał jednak, że członkostwo w UE "uzupełnia" poczucie bezpieczeństwa oparte na członkostwie w Sojuszu Północnoatlantyckim, podkreślając m.in. nałożenie sankcji na Rosję, które "odbyło się poprzez Unię Europejską, a nie NATO".
Komentarz brytyjskiego ministra wpisuje się w trwającą w Wielkiej Brytanii dyskusję o potencjalnych konsekwencjach wyjścia kraju z Unii Europejskiej. Londyn prowadzi obecnie negocjacje z unijnymi partnerami dotyczące członkostwa w UE, domagając się głębokich reform wspólnoty, między innymi w takich obszarach, jak konkurencyjność i zarządzanie gospodarcze; Brytyjczycy domagają się także ograniczenia dostępu do zasiłków dla migrantów z innych państw UE.
Konsultacje dotyczące reform UE, których domaga się Wielka Brytania, będą przedmiotem unijnego szczytu 18-19 lutego w Brukseli. David Cameron powiedział jednak w Davos, że nie zależy mu na "pośpiesznym porozumieniu" i woli zaczekać na "właściwą umowę".
Ostateczną decyzję o pozostaniu lub wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej podejmą sami Brytyjczycy, w pierwszym od lat 70. referendum dot. stanowiska tego państwa wobec integracji europejskiej. Głosowanie odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w czerwcu lub lipcu br.
Podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia brytyjskiego parlamentu posłowie pro-europejskiej Partii Pracy sugerowali, że wyjście ze wspólnoty mogłoby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, szczególnie w kontekście pogłębiających się zagrożeń związanych z terroryzmem i niestabilną sytuacją na granicach zewnętrznych Unii.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze