Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Polski rząd chce zadłużać przyszłe pokolenia Polaków

Rząd chce kontynuować zadłużanie obecnych i przyszłych pokoleń Polaków - mówił we wtorek w Sejmie przewodniczący klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz podczas pierwszego czytania projektu budżetu na 2016 r.

Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada, że deficyt budżetowy nie przekroczy 54,7 mld zł; wzrost PKB wyniesie 3,8 proc.; średnioroczna inflacja - 1,7 proc.; a deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,8 proc. PKB.

"Na przygotowanie tego budżetu Prawo i Sprawiedliwość miało 8 lat. I co Prawo i Sprawiedliwość zrobiło? Tak naprawdę skopiowało budżet Platformy, zrobiło kilka drobnych korekt i powiększyło deficyt budżetowy" - stwierdził Kukiz podczas sejmowej debaty.

"Rząd chce kontynuować zadłużanie obecnych i przyszłych pokoleń Polaków. Dziś każde dziecko rodzi się z długiem 82 tys. zł. Tymczasem przedstawiacie budżet z rekordowym (...) deficytem 55 mld (złotych). Jak bardzo jeszcze chcecie zadłużać kolejne pokolenia - nasze dzieci, nasze wnuki?" - pytał przedstawicieli rządu przewodniczący klubu Kukiz'15.

Podkreślał konieczność przyjęcia zasady zrównoważonego budżetu i zakazu zadłużania państwa. Tak jest - mówił - w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii.

"Przewidujecie wzrost wydatków budżetowych o ponad 30 mld zł. (...) Po co w ogóle chcecie zwiększać wydatki budżetowe. Budżet powinno się zmniejszać (...) po to, by pieniądze pozostały w kieszeniach obywateli" - stwierdził Kukiz.

Pytał ponadto przedstawicieli rządu o obietnice z kampanii wyborczej dotyczące obniżki podatków: VAT, CIT, składki rentowej czy wyższej kwota wolnej od podatku PIT. "Dlaczego zapomnieliście o polskich małych przedsiębiorcach? Znowu wzrosną ZUS-owskie składki. I proszę powiedzieć, czy to jest prawe i sprawiedliwe, żeby drobny przedsiębiorca, zarabiający dwa-trzy tysiące (złotych) miesięcznie płacił po 1100 złotych ZUS-owskich danin" - mówił.

Założenia w projekcie budżetu na 2016 r. określił jako "skrajnie niegospodarne i rozrzutne". Ocenił, że "koszty biurokracji radykalnie wzrosną".

Zwrócił też uwagę, że środki budżetowe przeznaczone na Krajową Radę Sądownictwa wzrosną z 15 mln zł do 50 mln zł, na Krajowe Biuro Wyborcze - z 50 mln zł do 90 mln zł, a na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji z 26 do 36 mln zł.

"Zostawcie pieniądze w kieszeniach obywateli, obniżcie opodatkowanie pracy, opodatkowanie wynagrodzeń Polaków. Polacy najlepiej wiedzą jak wydawać własne pieniądze i z całą pewnością znacznie lepiej niż wy. Amen" - powiedział Kukiz kończąc swoje wystąpienie. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama