W Warszawie zebrały się tysiące zwolenników zwycięskiej partii, którzy postanowili okazać swoje wsparcie dla jej Prezesa, ale także dla premier Beaty Szydło oraz Andrzeja Dudy.
Pogoda nam niestraszna! Tysiące ludzi na #marsz13grudnia pic.twitter.com/89uY81Af4h
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) December 13, 2015
Marsz zgromadził rzesze zwolenników PiS z całego kraju. Przemawiał m.in. redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz oraz prezez partii Jarosław Kaczyński. Słowa tego ostatniego odbiły się szerokim echem.
Mówił: "Dziś sensem tej walki jest odrzucenie odmowy, przyznanie nam praw. Wygraliśmy wybory, ale mówią, że nie mamy prawa zmieniać kraju. Bardzo wielu ludzi uwierzyło, że w środku gorącego lata jest mroźna zima. Dzisiaj nie o demokrację chodzi, lecz o to , by demokracja mogła decydować, a nie garstka zaprzedana obcym interesom. Musimy to przełamać, ta droga jest przed nami. Damy radę."
Kaczyński: Będziemy pokazywać palcem tych, którzy odmawiają nam praw. Chcemy wielkiej przebudowy Polski https://t.co/zadzQCGhzq
— 300Polityka (@300polityka) December 13, 2015
Celem marszu, pisała o tym posłanka Joanna Lichocka, było m.in. to, by dać odpór Komitetowi Obrony Demokracji, który wczoraj na ulice Warszawy wyprowadził 50 tys. ludzi.
Podobnie jak wczoraj, także i dziś wiele uwagi poświęcono temu, co demonstranci mieli na transparentach.
Na marszu PiS-u zabity lis i transparent - Tomasz na żywo. Ot, lepszy sort Polaków.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 13, 2015
Być może dlatego, że jest o czym dyskutować - demontranci postanowili bowiem, do jednego z nich przybić martwe zwierzę.
#NajlepszySortPolakow (2) pic.twitter.com/JV5gCfDCHY
— Nyx (@nyxx_7) December 13, 2015
Napisz komentarz
Komentarze