Jonathan Davey, student antropologii na jednym z londyńskim Uniwersytetów, twierdzi, że w ten sposób oszczędza fortunę. Wyliczył on, że za 2100 funtów rocznie może mieszkać w Gdańsku i opłacić przeloty do Wielkiej Brytani, podczas gdy utrzymanie się przez tydzień w akademiku to 220 funtów.
Grafik uczelniany 23-latka pozwala mu wylatywać z Trójmiasta w środy o godzinie 6 rano i wracać z powrotem do Polski w piątki. Dwie noce w tygodniu spędza on u znajomych, bądź w tanich hostelach. W Polsce nocuje w High5 hostel w Gdańsku, w wieloosobowej sali.
Davey jest póki co zachwycony takim stylem życia. "Rodzice uważają, że zwariowałem, ale ja jestem wolnym człowiekiem, a ten sposób się idealnie sprawdza" uważa student antropologii, który nie może wyjść z zachwytu nad gdańską bohemą i kręgiem przyjaciół, których poznał.
Napisz komentarz
Komentarze