Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Norma – Manifest przeciw fanatyzmowi

Nowy sezon w Operze Królewskiej w Londynie otworzyło jedno z największych dzieł operowych wszechczasów Norma Vicenzo Belliniego. Ta perła bel canta rzadko pojawia się na scenach teatrów operowych, więc najnowsza produkcja Royal Opera House jest wydarzeniem muzycznym, na które wielu melomanów czekało od lat.

Antonio Pappano przygotował przedstawienie od strony muzycznej, natomiast reżyserii podjął się Alex Olle z grupy La Fura dels Baus. Wraz z nim nad przedstawieniem pracowali Valentina Carrasco, Alfons Flores, Luc Castells oraz Marco Filibeck. W tytułowej roli wystąpiła Sonya Yoncheva, jako Pollione usłyszeliśmy Josepha Calleję. W postać Adalgisy wcieliła się Sonia Ganassi, natomiast Brindley Sherratt wykonał partię Oroveso.

Norma to historia nieszczęśliwej miłości z Galii z I wieku p.n.e. Norma jest kapłanką, a Pollione rzymskim prokonsulem Galii. Jako, że Galia jest okupowana przez Rzymian łatwo można sobie wyobrazić, że ta historia miłosna nie będzie prosta. Miłość, polityka, zdrada oraz władza to wątki, która czynią historię Normy ponadczasowym operowym bestsellerem. Alex Olle postanowił skupić się w swojej produkcji na powiązaniu religii z władzą. Monumentalna scenografia złożona prawie wyłącznie z krzyżu robi potężne wrażenie. Bohaterowie są otoczeni ideologią, nie są w stanie się jej przeciwstawić, lub wydostać spoza zaklętego kręgu splotu religii i polityki. Zatracają się w tym ich osobiste uczucia oraz niszczą się związki między nimi. Olle skupił się na religii katolickiej, ale może ona być równie dobrze metaforą innych religii lub ideologii, które łamią ludzi i niszczą wspólnoty.

Orkiestrę Royal Opera House rewelacyjnie poprowadził Pappano. Tym przedstawieniem po raz kolejny udowodnił, że jest czołowym dyrygentem operowym na świecie. Pod jego batutą orkiestra miała bogate, niezwykle ekspresyjne brzmienie. Jednak co najważniejsze, jego Norma była dramatyczna i pełna emocji.

Yoncheva musiała zmierzyć się z rolą, którą śpiewały najwybitniejsze sopranistki wszechczasów. Wystarczy tutaj wspomnieć tylko Marię Callas, która tą rolą debiutowała w Royal Opera House w 1952 roku. Partia, która zawiera słynną arią Casta Diva, to ogromne wyzwanie wokalne. Yoncheva poradziła sobie bardzo dobrze z rolą Normy. Od strony technicznej cała wokalna ornamentyka była oddana z imponującą precyzją, z drugiej strony było to wykonanie bardzo emocjonalne i poruszające. Calleja zaczął śpiewać jakby niepewnie, ale już w drugim akcie był w wyśmienitej formie, zachwycał elegancją frazowania oraz liryczną barwą głosu. Spore wrażenie zrobiła również Ganassi. Wykazała się ona sporą inteligencją wokalną głęboko wchodząc w wykonywaną postać.

Norma będzie na deskach Royal Opera House jeszcze do 8 października, natomiast 26 września przedstawienie to będzie można zobaczyć w kinach w Wielkiej Brytanii oraz na całym świecie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama