W przemówieniu w Chatham House podkreślił, że czerwcowe referendum w sprawie Brexitu nie oznacza, że Wielka Brytania teraz skupi się na sobie.
Jak ocenił, „świat nie jest teraz w dobrej kondycji; w rzeczy samej jest bardziej niebezpieczny i nieprzewidywalny niż przez kilka dziesięcioleci”.
– Mamy kult silnego człowieka, mamy demokrację w odwrocie, mamy łuk niestabilności na Bliskim Wschodzie – oświadczył. – Czy naszą odpowiedzią będzie schowanie głowy w piasek? Zdecydowanie nie – zapewnił szef brytyjskiej dyplomacji.
– Na światowej scenie nie będziemy grać roli epizodycznej czy stać z halabardą. Jesteśmy pierwszoplanowym aktorem – globalna Wielka Brytania prowadząca prawdziwie globalną politykę zagraniczną – oznajmił polityk znany z barwnych i kontrowersyjnych wypowiedzi.
Johnson zapewnił także, że wypełnianie przez Londyn zobowiązań w ramach NATO jest nienaruszalne. Jak dodał, prezydent elekt USA Donald Trump miał rację, gdy wskazywał, że Sojusz nie powinien w tak dużym stopniu być zależny od wydatków na obronność jednego tylko kraju.
– Nie można usprawiedliwić sytuacji, że tylko jeden sojusznik w NATO – Stany Zjednoczone – zapewnia około 70 proc. wydatków obronnych, podczas gdy pozostałych 27 krajów dzieli między sobą tylko 30 proc. – wskazał.
Brytyjski polityk oznajmił także, że jego kraj nie będzie blokować ewentualnych starań UE na rzecz budowy wspólnej polityki obronnej. Minister obrony Michael Fallon zapowiadał zablokowanie inicjatywy w celu utworzenia unijnej armii, gdy Wielka Brytania pozostawała we Wspólnocie, ponieważ podważałaby ona NATO.
– Trwa rozmowa o chęci budowy przez UE wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, nowej architektury w tym celu – oświadczył. – Jeśli chcą tak zrobić, to w porządku. Nie będziemy blokować ani przeszkadzać w kolejnych poczynaniach w celu integracji UE.
Agencja Reutera zauważa, że rzecznik premier Theresy May przekazał, że rząd nie zgadza się z koncepcją unijnych sił obronnych, a Londyn stoi na stanowisku, że prowadzona przez UE polityka w tym zakresie powinna raczej uzupełniać niż dublować NATO.
Napisz komentarz
Komentarze