Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sadiq Khan wbija nóż w plecy swojemu szefowi. "Brexit to jego wina"

Jeszcze rok temu był powiewem świeżości w brytyjskiej polityce i człowiekiem, któremu przepowiadano objęcie najwyższych urzędów w niedalekiej przyszłości. Dzisiaj musi walczyć o utrzymanie się na stanowisku lidera Partii Pracy, co będzie trudne. Szczególnie po deklaracji burmistrza Londynu, Sadiq Khana.

- Badania opinii publicznej pokazuję, że Jeremy Corbyn zbiera najgorsze noty w historii. Jeszcze nigdy szef laburzystów, gdy ci byli w opozycji nie radził sobie tak słabo - ubolewa Khan w artykule napisanym dla Guardiana.

Corbyn startował w wyborach jako przedstawiciel "dawnej" lewicy. Był kandydatem zupełnie inaczej patrzącym na kwestie gospodarki, zatrudnienia i polityki międzynarodowej niż jego poprzednicy, wzorujący się na liberalnym Tonym Blairze. Powrót do korzeni przysporzył laburzystom nowych członków, ale spowodował, że wyborca "centrowy" nie odnajduje się w tej partii.

Jest to jeden z głównych zarzutów Khana wobec Corbyna. Według burmistrza Londynu, z obecnym przywództwem Partia Pracy nie ma szans, żeby zostać partią rządzącą.

Drugim "ciężkim" zarzutem jest niska aktywność 67-letniego polityka w kampanii referendalnej na rzecz pozostania w Unii Europejskiej.

- Jego zdanie na temat członkowstwa w UE nigdy nie było jasne. I wyborcy mu nie uwierzyli. Jedna trzecia naszych wyborców powiedziała przed wyborami, że nie wie jakie jest stanowisko całej partii w sprawie Brexitu - oświadczył Khan.

W tym samym artykule opowiedział się po stronie bezpośredniego konkurenta Jeremy'ego Corbyna, Owena Smitha. Smith posiada jasne stanowisko w sprawie Brexitu i swoją kampanię rozpoczął od tezy, że referendum powinno zostać powtórzone.

Sadiq Khan ogłosił swoją decyzję na dzień przed rozpoczęciem głosowania listownego na nowego lidera partii. Głosowanie zostanie zakończone 21 września.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama