Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Londyn - stolica musicali

Londyn to bezwątpienia europejska stolica rozrywki. Wśród licznych wydarzeń kulturalnych, których nie braknie tutaj każdego dnia, musicale stanowią wyjątkową kategorię.
Londyn - stolica musicali
Hex (c) National Theatre 2022

Autor: Hex (c) National Theatre 2022

Stały się one niemal synonimem West Endu i przyciągają nie tylko lokalną widownię, ale też dziesiątki tysięcy turystów przyjeżdża co roku do Londynu, aby obejrzeć tutaj musical.

Obecnie bezsprzecznie jedną z najważniejszych produkcji jest Moulin Rouge!. Przedstawienie oparte jest na już ikonicznym filmie z 2001, który z kolei był ekranizacją książki Johna Logana. W The Piccadilly Theatre możemy zobaczyć oryginalną produkcję Alexa Timbersa, która nieco wcześniej podbiła Broadway. W 2021 roku musical ten zgarnął 10 statuetek podczas gali Tony Awards. Dziś Moulin Rouge! podbija kolejne kraje. Warto wybrać się na to przedstawienie aby zrozumieć fenomen tego show. Moulin Rouge! ma w sobie wszystko: jest to dobrze skrojona historia miłosna osadzona w Paryżu na początku XX wieku, jest tutaj dekadencki nastrój, wartka akcja, bezpretensjonalny humor i wreszcie porywająca muzyka. Moulin Rouge! wyrasta z broadwayowej tradycji musicali i kultywuje to, co w niej najważniejsze: połączenie dobrej historii z tańcem i nieco nostalgicznym klimatem, ale zarazem usłyszymy tutaj ciekawie zaaranżowane przeboje ostatnich dekad. W tym sezonie w jednej z głównych ról zobaczymy Jamie Muscato. Aktor w sposób subtelny stworzył postać Christiana. Melissa James występuje jako Satine, natomiast Matt Rixon stworzył w sposób charyzmatyczny postać Harolda Zidlera. Moulin Rouge! to wyjątkowe przedstawienie, które zadowoli nawet najbardziej wybredne gusta.

Bardzo interesującą i odmienną od westendowskiego stylu produkcją był Hex zaprezentowany w National Theatre. Jest to nowa produkcja oparta na książce Tanyi Ronder, która stworzyła swoisty pastisz “Śpiącej Królewny”. Słowa napisał Rufus Norris, natomiast muzykę stworzył Jim Fortune. Musical ten jest znacznie bardziej kameralny, choć osadzony w bajkowej rzeczywistości niesie głębszą refleksję nad macierzyństwem, związkiem i ludzką naturą. Rufus Norris, który przedstawienie również wyreżyserował nieustannie balansuje między bajką, nieco surrealistyczną rzeczywistością, a życiowymi dylematami. Chwilami można mieć poczucie, że reżyser zwodzi widownię, rozśmiesza nas, aby później skonfrontować z pytaniem o granice wolności. Jest to przedstawienie, które nie jest porywające akcją, ale posiada ono coś intymnego, urzekającego w swojej naiwności. Katrina Lindsay stworzyła wspaniałą, subtelną scenografię. Jade Hackett zaprezentowała oryginalną i dynamiczną choreografię. Hex posaida coś postmodernistycznego w mieszaniu gatunków, ale też fragmentaryczności. Nic tutaj nie jest dopowiedziane do końca i nic nie wydaje się w pełni spójne. Jest to odmienne przedstawienie od typowo komercyjnych produkcji i z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama