Dochodzenie zlecone przez premiera wykazało, że Zahawi poważnie naruszył ministerialny kodeks. Próbował zataić postępowanie karne, jakie prowadził wobec niego fiskus.
- Nie ma kar za niewinne błędy w rozliczeniu podatkowym - powiedział wcześniej w parlamencie szef urzędu skarbowego nawiązując do problemów z fiskusem byłego ministra finansów, a obecnie byłego już przewodniczącego Partii Konserwatywnej. Jim Harra podkreślał wówczas, że nie może komentować indywidualnych spraw, ale z zasady kary nie są naliczane podatnikom, którzy popełnili nieumyślny błąd w obliczeniach.
Z informacji BBC wynika, że Nadhim Zahawi musiał zapłacić około pięciu milionów funtów w ramach kary i zaległego podatku. Były lider konserwatystów utrzymuje, że był to efekt pomyłki w obliczeniach. Na jego dymisję nalegała w dużej mierze opozycja.
Napisz komentarz
Komentarze