Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

W słowie drzemie ogromna moc

- Większą część mojego dorosłego życia spędziłam w Londynie i znam to miasto niebywale dobrze. O ile w ogóle można kiedyś dobrze poznać wiecznie zmieniający się Londyn. Jestem zafascynowana tym miastem, różnorodnością kulturową, możliwościami i doznaniami, jakich można czerpać mieszkając tutaj – mówi Małgorzata Trębicka, autorka książki „Zapach kadzidła” w rozmowie z Dariuszem A. Zellerem.

Autor: Fot. Arch. Małgorzata Trębicka

Witaj Małgorzato. Zanim zgłębimy tajniki twojej nowej publikacji książkowej powiedz skąd w tobie zamiłowanie do książek i literatury ogólnie?

W słowie drzemie ogromna moc. Literatura niczym za pomocą magicznej różki przenosi nas w inne miejsce. Książki potrafią inspirować, otwierać nowy świat, zmieniać nasze postrzeganie i perspektywę. Słowo pisane daje nam też możliwość zatrzymania się nad nim, pochłonięcia go głębiej niż słowo mówione, które bywa bardziej ulotne. Ta magia, która w książkach drzemie i niebywała możliwość przenoszenia w czasie i przestrzeni jest czymś co mnie do nich przyciąga najbardziej. 

 

Jak to się stało, że postanowiłaś w pewnym momencie, żeby zostać autorką książek?

Marzenie o napisaniu książki towarzyszy mi od najmłodszych lat. Już jako dziecko pisałam dużo powieści, wierszy, brałam udział w konkursach literackich. Jako nastolatka postanowiłam zostać najmłodszą pisarką, ale podjęte próby szybko ulatywały na dalszy plan, gdyż zdałam sobie wtedy sprawę, że to nie taka prosta sztuka. Pisanie książki to bardzo czasochłonne zajęcie, wymagające nie tylko ogromnej determinacji, dedykacji, ale również pewności siebie i umiejętności przyjmowania krytyki. A z tym w wieku nastoletnim bywa różnie. Nie zapominajmy, że pisanie nie kończy się na ostatniej stronie maszynopisu. Następnym etapem jest proces wydawniczy, który może być żmudny i trudny. Okres Covid-19 pomógł mi zrealizować pragnienie o napisaniu książki, gdyż wiele czasu spędzałam w domu z dziećmi, na Zoomie, zamiast spędza długie godziny podróżując codziennie do pracy. Pojawiło się też silne wewnętrzne postanowienie aby wykorzystać ten nużący się czas w zamknięciu, które mocno przyczyniło się w dopięciu powieści na ostatni guzik.

 

Twoje najnowsze wydawnictwo to „Zapach kadziła”. Powiedz coś więcej o 

niej…

„Zapach Kadzidła” jest historią dwóch kobiet, które przypadkowo spotykają się w Londynie. Okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Każda z nich kryje w sobie mroczne tajemnice, które mocno wpłyną nie tylko na ich dalsze losy, ale także na losy tych, którzy są z nimi związani bądź przypadkowo staną na ich drodze. Powieść jest refleksją na temat przypadkowych zdarzeń w naszym życiu, na które nie mamy często jakiegokolwiek wpływu, natomiast one mają silny wpływ na nasze dalsze losy, postępowania i decyzje. W książce poruszam również temat perspektyw i opinii na specyficzne tematy, które każdy z nas ma, oraz jak spojrzenie na ten sam temat zmienia się w oczach różnych odbiorców. Jeden z cytatów w książce dotyczy tematu prawdy: 

„Wyznać prawdę, oznacza nadać jej znaczenie. A znaczenie jest relatywne, 

subiektywne. Podobnie jak kłamstwo”.

Dla większości z nas prawda jest czymś oczywistym, ale jak zagłębimy się w praktyczne rozważanie o prawdzie to możemy dojść do wniosku, iż prawda nie do końca jest zawsze czarno-biała i nasze postrzeganie prawdy zależy od wielu czynników, chociażby naszego doświadczenia, uprzedzeń, punktu widzenia, relacji, itp. Ale “Zapach Kadzidła” jest też o trudach codzienności, tj. byciu imigrantem w Wielkiej Brytanii, rodzicem w pędzącym świecie, notoryczną walką ze stereotypami, z którą myślę, że większość czytelników może się w jakiś sposób utożsamić.

 

„Zapach kadziła” to książka zdefiniowana jako „literatura obyczajowa / kobieca”. Skąd wziął się pomysł akurat na ten kierunek tematyczny?

Na stronach księgarskich “Zapach Kadzidła” widnieje jako literatura obyczajowa lub kobieca. Wielu recenzentów zakwalifikowałoby moją powieść jako literaturę piękną ze względu na bogactwo językowe oraz finezyjność zwrotów i opisów. Pisząc nie zastanawiałam się nad kategorią tylko nad bohaterami. Zależało mi, aby przedstawić rzetelnie ich osobowości, emocje, doznania, doświadczenia i tajemnice w jakie są uwikłane oraz genezę powstania tych sekretnych, przypadkowych zdarzeń, które miały ogromny wpływ na postępowania i decyzje głównych jak i pobocznych bohaterów. A to właśnie literatura obyczajowa umożliwia bardziej niż jakikolwiek inny kierunek tematyczny. Pomimo, że uwielbiam czytać przede wszystkim kryminały, to bohaterki mojej powieści absolutnie do tego gatunku nie pasowały.

 

Mieszkasz w Londynie, akcja książki także zaczyna się od przypadkowego  spotkania dwóch kobiet w galerii sztuki w centrum Londynu. Jesteś na tyle  zafascynowana tym miastem, że poświęcasz mu dużą część „Zapachu kadzidła”? To ono natchnęło ciebie do napisania tej książki?

Większą część mojego dorosłego życia spędziłam w Londynie i znam to miasto niebywale dobrze. O ile ogóle można kiedyś dobrze poznać wiecznie zmieniający się Londyn. Jestem zafascynowana tym miastem, różnorodnością kulturową, możliwościami i doznaniami, jakich można czerpać mieszkając tutaj. Londyn z pewnością inspiruje nie tylko do pisania, ale jest kłębkiem powstania wielu niesamowitych kreacji artystycznych. Niemniej jednak umiejscowienie powieści w Londynie jako miejscu centralnym było dla mnie kluczowe w budowaniu magii związanej z historią dwóch głównych bohaterek Mili i Konstancji i pokazaniu dobitnie różnic ich charakterów, pochodzenia i doświadczeń. Dodatkowo, aby podkreślić to zróżnicowanie, część powieści odbywa się w małej miejscowości w Polsce, Gniezgodzie, które inspirowane jest miejscem z którego pochodzę (Gniewkowo), we Włoszech, które odwiedzam często i uwielbiam oraz w Omanie, który zaczarował mnie i moją rodziną swoją otwartą, magnetyzującą kulturą, pięknem przyrody i dysonansem tradycji i zasad tak odmiennych od tych, które znam.

 

Książka ukazała się przed dwoma miesiącami i zbiera dobre recenzje. Wybacz, ale muszę zadać to pytanie - czy pracujesz już nad swoją kolejną publikacją książkową? Czy masz już w głowie plan na nią?

Cieszy mnie przeogromnie, że książka spotyka się z tak pozytywnym odzewem już na starcie, bo przy debiucie jest to mobilizujące. Z ciekawostek to “Zapach Kadzidła” pisałam długo, bo aż 4 lata, a więc bohaterowie towarzyszyli mi bardzo długo. Zanim jednak “Zapach Kadzidła” ukazał się w formie drukowanej, w głowie kreowała mi się już kolejna historia, nowi bohaterowie, odmienne miejsca. Następna powieść będzie kryminałem i będzie mocno związana nie z Londynem, ale z miejscem mojego pochodzenia, Gniewkowem, małym miasteczkiem, do którego podobnych jest tysiące mieścin w Polsce, i które mimo, że nie przyciągają uwagi tłumów, a raczej kryją się w cieniu wielkich miast, mogą być kolebką niezliczonej ilości niebywałych zdarzeń. 

 

Czym jest dla ciebie działalność literacka?

Moja pasja do pisania przejawia się nie tylko w formie działalności literackiej, ale piszę również artykuły eksperckie z dziedziny zastosowania sztucznej inteligencji w prawie. Z wykształcenia jest prawnikiem, a na co dzień doradzam adwokatom i firmom prawniczym na całym świecie jak wdrażać sztuczną inteligencję, aby poprawić m.in. ich efektywność oraz jak wpłynie ona na wygląd firm w przyszłości. Moje publikacje regularnie ukazują się w najbardziej rozpoznawalnych magazynach z dziedziny technologii prawniczych, jednakowoż takie wydawnictwa mają zupełnie inną specyfikę niż pisanie fikcji.

 

Jakie masz plany/cele na przyszłość?

Chciałabym odwrócić obecne proporcje fazy poświęconej na budowanie kariery w dziale technologii prawniczej względem czasu dedykowanego na pisanie fikcji, tj, móc poświęcić większość mojego czasu na przenoszenie się w świat literackiej fantasmagorii. Najzabawniejsze jest to, że sztuczna inteligencja jeszcze dekadę temu była wymysłem literackim a dziś jest jak najbardziej realna.

 

Gdzie można śledzić Twoją działalność i gdzie można kupić „Zapach kadzidła”?

1. Strona Autorska:

Zapraszam serdecznie do śledzenia mojej strony na Facebooku, gdzie pojawiają się różne promocje, konkursy, wydarzenia i inne ciekawostki: Małgorzata Trębicka - strona autorska: https://www.facebook.com/trebickamalgorzata

2. Dostępność (obecnie w cenie promocyjnej):

Książka dostępna jest online w Wielkiej Brytanii i w Polsce: 

UK:

Tania Książka UK

https://www.taniaksiazka.co.uk/

Księgarnia Internetowa UK 

https://ksiegarniainternetowa.co.uk/en/zapach_kadzidla

Polska:

Empik: https://www.empik.com/zapach-kadzidla

Pełna lista dostępności online na Lubimy czytać: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5033156/zapach-kadzidla

3. Spotkanie autorskie:

Następne spotkanie autorskie w Londynie odbędzie się w POSK Londyn w niedzielę 26-go Marca. Więcej informacji na stronie autorskiej.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Maria Ferenc 10.12.2022 16:17
Kiedy pierwszy raz wjechałam do Londynu autokarem, nie umiałam zrozumieć dlaczego tak długo docieramy do stacji Green Line Coach Station (popularny dworzec autobusowy w Londynie. Patrząc przez okno, miałam wrażenie, że wjechałam do jakiegoś miasta pełnego śmieci. Plastikowe worki fruwały w powietrzu, przy krawężnikach widziałam pękate, czarne, porozrywane wory. Stragany obciążone warzywami i owocami wychodziły aż na jezdnie. Kiedy siostra do mnie zadzwoniła z pytaniem jak mi się podoba Londyn, - odpowiedziałam ze sprawia wrażenie połączonych ze sobą wiosek... Myślałam tak źle, dopóki nie zamieszkałam w samym Westminster. Tam się czułam jak "Alicja w krainie czarów". Kocham Londyn, zwiedziłam go pieszo niemal cały. Natomiast w Sloane Square, mogłabym żyć i umierać... Też piszę książkę o swoich przeżyciach w Londynie (Polscy Londyńczycy) ale nie wiem czy dam radę ją skończyć.

Reklama