W sobotnie popołudnie w centrum Londynu pojawiły się tysiące osób popierających powrót Wielkiej Brytanii do struktur Unii Europejskiej.
Demonstranci zgromadzili się na Park Lane skąd około godziny 13:00 wyruszyli w kierunku Westminsteru. Protestujący trzymali w dłoniach transparenty i plakaty w hasłami - „Chcemy odzyskać naszą gwiazdę” i „Brexit wykończył Wielką Brytanię”.
Według pierwotnego planu, demonstracja miała się odbyć we wrześniu, jednak ze względu na narodową żałobę wydarzenie przeniesiono na 22 października.
„Brexit zrujnował naszą gospodarkę. Teraz potrzebujemy wyborów powszechnych”, stwierdził aktywista Steve Bray, który od 2019 roku organizuje protesty przeciwko wyjściu UK ze wspólnoty.
„Powinniśmy negocjować warunki umowy rozwodowej, odzyskać unię celną, jednolity rynek i tak dojdziemy do punktu, w którym znów będzie można mówić o powrocie do Unii”, dodał.
Oliver Jackson, 26-letni pracownik magazynu z Dorset uczestniczyła w proteście bo jak podkreśla, nadszedł czas aby politycy wysłuchali takich osób jak on – zwolenników UE.
„Chcemy by nasz głos został usłyszany. Zwłaszcza teraz, gdy rząd pogrążył się chaosie podobnie jak gospodarka. Szczerze mówiąc, najlepszym sposobem przywrócenia Wielkiej Brytanii na właściwe tory jest ponowne przyłączenie się przynajmniej do jednolitego rynku, a następnie do UE”, stwierdził.
„Brexit to powolna śmierć, przez wyjście ze wspólnoty Wielka Brytania się wykrwawia”, dodał.
W trakcie protestu, tłum nie krył niezadowolenia z sytuacji panującej w całym kraju, „Tories out” krzyczeli rozwścieczeni ludzie wchodząc na Parliament Square.
Napisz komentarz
Komentarze