Nowy Kanclerz zapowiedział, że jego priorytetem będzie wzrost gospodarczy kraju oparty na stabilności, słowa te najwyraźniej były kierowane do inwestorów, którzy z niepokojem przyglądali się ostatnim poczynaniom Truss i Kwartenga.
Jeremy Hunt otwarcie przyznał, że w mini-budżecie przygotowanym przez premier i byłego już Kanclerza Skarbu były błędy, zaliczył do nich między innymi pomysł zmniejszenia stawki podatku dochodowego od najbogatszych mieszkańców Wysp.
„Obniżka podatków nie nastąpi tak szybko jak planowaliśmy, co więcej, niektóre podatki wzrosną”, stwierdził na antenie The Sky News. Dopytywany przez redaktora czy oznacza to powrót do zaciskania pasa, odpowiedział: „Nie sądzę, że mówimy o szukaniu oszczędności na taką skalę jak w 2010 roku, ale będziemy musieli podjąć trudne decyzje dotyczące zarówno wydatków jak i podatków”, ostrzegł.
Z wypowiedzi Hunta wynika, że planuje on wycofać się z większości pomysłów Truss dotyczących gospodarki i polityki fiskalnej, które w trakcie wyborów na stanowisko przewodniczącego Partii Konserwatywnej i szefa rządu zarazem, stały się jej sztandarowymi obietnicami. To dzięki nim wygrała z Sunakiem.
Hunt został nominowany na Kanclerza Skarbu Wielkiej Brytanii w piątek, godzinę po wyrzuceniu z rządu Kwasiego Kwartenga.
Napisz komentarz
Komentarze