Produkty o wysokiej zawartości tłuszczu, soli i cukru nie mogą już być umieszczane w widocznych miejscach np. przy kasach czy wejściach do sklepów. W dalszym ciągu, mimo nacisków ze strony wielu organizacji i ekspertów, nie wprowadzono w życie zakazu promowania niezdrowych produktów poprzez oferty typu „dwa w cenie jednego”, to ograniczenie ma obowiązywać od października 2023 roku.
Premier Liz Truss uważa, że wprowadzenie dwóch zakazów na raz, negatywnie odbiłoby się na właścicielach sklepów, zwłaszcza tych mniejszych. James Lowman, dyrektor naczelny Association of Convenience Stores, potwierdza: „Małe, lokalne sklepy musiały dokonać wielu zmian aby dostosować się do nowych wymogów sprzedaży, a to oznaczało dodatkowe wydatki i to w czasie kiedy koszty prowadzenia biznesu rosną z każdym miesiącem”.
„Sprzedawcy detaliczni byli sfrustrowani pośpiechem rządu w trakcie prac legislacyjnych oraz niezdecydowaniem co do ostatecznego terminu wprowadzenia nowych przepisów, więcej zmian to większe problemy”, dodał.
Przedstawiciele The Food and Drink Federation również nie kryją zadowolenia z zamrożenia projektu dotyczącego łączonych ofert kupna. Ich entuzjazmu nie podzielają za to organizacje takie jak Children's Food Campaign, społecznicy podkreślają, że oferty typu „dwa za cenę jednego” powodują, że klienci, pod wpływem impulsu wydają więcej pieniędzy niż planowali, nawet o 22%. Biorąc pod uwagę, że tego typu promocje stosuje się w przypadku mniej zdrowej żywności czy napojów, cierpią na tym nie tylko portfele Brytyjczyków ale i ich kondycja zdrowotna.
„Według najnowszych danych 28% dorosłych w Anglii cierpi na otyłość, a kolejne 36% populacji ma nadwagę. Co gorsza wskaźniki otyłości u dzieci osiągają najwyższy poziom w historii, około 28% dzieci cierpi nadwagę, w tym 41% nieletnich w wieku od 10 do 11 lat. Warto też przypomnieć, że walka ze skutkami otyłości oraz z nią samą kosztuje podatników więcej niż policja, straż pożarna i sądownictwo razem wzięte”, skwitował Mark Jones -ekspertem ds. łańcucha dostaw żywności i napojów w kancelarii Gordons.
Napisz komentarz
Komentarze