W czwartek brytyjski rząd formalnie zniósł zakaz szczelinowania gazu łupkowego w Anglii. Moratorium (tymczasowy zakaz) wprowadzono w 2019 roku w związku z wystąpieniem wstrząsów sejsmicznych na terenach objętych wydobyciem. Innym argumentem przemawiającym za wstrzymaniem szczelinowania były ambitne cele klimatyczne Wielkiej Brytanii, pełniący wtedy funkcję premiera Boris Johnson chciał aby kraj całkowicie wyeliminował emisję dwutlenku węgla do atmosfery do 2050 roku
Tymczasem nowa premier przekonuje, że w celu osiągnięcie pełnego bezpieczeństwa energetycznego, Wielka Brytania musi eksploatować więcej rezerw paliw kopalnych, co więcej, do 2040 roku Wyspy mają się stać eksporterem energii netto. Mimo ostrzeżeń ekspertów, że zyski z wydobycia gazu łupkowego mogą się pojawić dopiero w perspektywie kilku/kilkunastu lat, Truss uczyniła ten projekt jednym z głównych elementów swojej strategii energetycznej.
W październiku rząd zacznie wydawać również nowe licencje na wydobycie ropy i gazu na Morzu Północnym, jak się szacuje, Downing Street wykorzysta to do wydania około 100 licencji na wydobycie gazu łupkowego.
Tymczasem British Geological Society opublikowało swój raport dotyczący ryzyka wystąpienia wstrząsów sejsmicznych na skutek szczelinowania hydraulicznego, naukowcy stwierdzili, że ocena tego typu zjawisk „jest złożona i pozostaje wyzwaniem dla naukowych środowisk”. Departament Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej argumentuje jednak, że zniesienie zakazu umożliwiłoby gromadzenie dalszych danych.
Napisz komentarz
Komentarze