Liz Truss dotarła do Nowego Jorku we wtorek, w trakcie swojej pierwszej podróży zagranicznej w roli premier Wielkiej Brytanii weźmie udział w szczycie ONZ, ma także odbyć spotkanie z prezydentem USA.
Stosunki między Bidenem a Brytyjką są napięte, będąc jeszcze minister spraw zagranicznych Truss wielokrotnie szantażowała Unię w sprawie spornego protokołu północnoirlandzkiego, odgrażając się odejściem od wypełnienia postanowień zawartych w tym dokumencie, a to nie podobało się prezydentowi USA.
Warto przypomnieć, że po przeprowadzce do Białego Domu, mający irlandzkie korzenie Biden, wielokrotnie podkreślał, że awantura o Brexit nie może zaburzyć funkcjonowania mechanizmów wypracowanych w ramach procesu pokojowego w Irlandii Północnej, z tego też powodu zwleka z zawarciem umowy o wolnym handlu z Wielką Brytanią.
W obliczu wojny w Ukrainie, obie strony spodziewają się jednak, że ta kwestia nieco ich zbliży do siebie.
Podczas szczytu Liz Truss ma podtrzymać obietnice dotyczące pomocy dla walczącej Ukrainy, złożone przez jej poprzednia. Premier zadeklaruje wsparcie finansowe i wojskowe szacowane na co najmniej 2,3 mld funtów. „Wielka Brytania nadal będzie z Wami, na każdym kroku. Wasze bezpieczeństwo jest naszym bezpieczeństwem”, powie w trakcie przemówienia.
Wielka Brytania ma dostarczyć władzom w Kijowie więcej sprzętu wojskowego, w tym systemy rakietowe, dzięki którym w ostatnich dniach Ukraina odzyskała ponad 3 000 km2 swojego terytorium.
Wielka Brytania, zaraz po USA, przekazuje Ukraińcom najwięcej środków oraz broni wśród państw członkowskich NATO.
Napisz komentarz
Komentarze