Rozwścieczona kobieta przede wszystkim skupiła się na problemach z dostępnością karetek, w trakcie konfrontacji, zażądała od sekretarza zdrowia wyjaśnień w tej sprawie. „Czy zamierzacie coś zrobić z czasem dojazdu karetek? Przez to ludzie umierają”, stwierdziła.
„Oczywiście, że tak”, odpowiedziała zaskoczony Steve Barclay ale kobieta kontynuowała wytykając urzędnikowi, że Konserwatyści mieli dość dużo czas na to, aby uporać się problemami służby zdrowia. „Nie sądzisz, że 12 lat to wystarczająco długo? Dwanaście lat (…). Ludzie umierali i nic nie zrobiliście”, stwierdziła.
Po tym zdarzeniu Barclay oświadczył, że skrócenie czasu oczekiwania na karetkę jest „absolutnym priorytetem rządu”.
Tymczasem najnowszy raport Komisji ds. Jakości Opieki (CQC) nie pozostawia suchej nitki na resorcie zdrowia. Wynika z niego jasno, że pacjenci czekają na przybycie ambulansu coraz dłużej, a tego typu incydenty zdarzają się coraz częściej. W dokumencie opisano między innymi przypadek mężczyzny, który zmarł po 14 godzinach oczekiwania na karetkę South Central Ambulance Service.
W odpowiedzi na raport, ministerstwo zdrowia poinformowało, że przeznaczy dodatkowe 150 milionów funtów na funkcjonowanie oddziałów ratunkowych, 50 milionów funtów na centra obsługi telefonicznej i 30 milionów funtów na St John Ambulance.
Napisz komentarz
Komentarze