Aut. Adam Siemieńczyk
We wrześniu minie rok od pierwszego wywiadu w ramach oGródka PoEzji. Wypowiedziało się już pięćdziesiąt osób. Bez ciebie jako redaktora ta galeria postaci nie mogłaby zaistnieć. Jak te wywiady oceniasz ze swojej perspektywy?
Przede wszystkim dziękuje, że możemy to robić wspólnie. To niezwykle istotne, ponieważ łącząc siły działamy ze zdwojoną energią w celu popularyzowania ludzi kultury i sztuki. Nasz cykl funkcjonuje ponad podziałami. Bohaterami naszych wywiadów są osoby z różnych krajów, różnych kultur, operujący różnymi językami. Łaczy nas jednak sztuka kreacji, ponieważ nie są to tylko i włącznie litaraci, ale przedstawiciele różnych dziedzin i profesji. I to wszystko pod szyldem oGródka Londyn, jaki ukazuje sie na łamach Cooltury oraz na portalu Cooltura24. Piękne.
Właśnie wydałeś kolejny tomik poetycki. Jakie to uczucie mieć kolejną publikację?
Dziękuję, że o tym wspomniałeś. Tak 24-go obchodziłem okrągłą rocznicę urodzin i tak przyjemnie ułożyło się, że w tym czasi światło dzienne ujrzała moja “Nauka czytania z pamięci”. To niezwykle istotny dla mnie tomik, który – nieco w przeciwieństwie do wydanego w 2020 roku tomiku “Pocztówka z Père Lachaise” – jest bardzo dojrzały i przede wszystkim mocny w przekazie. Śmieję się czasami, że obecnie jestem w takim stanie świadomości pomiędzy Witkacym i Hemigwayem i jak mi sie wydaje jest to wyraźnie dostrzegalne w moim nowym tomiku. To wspaniałe móc dzielić swoje uczucia z czytelnikami. Tym bardziej, że robię to, tzn. publikuję, już od końca lat 90-tych. A im dalej, tym bardziej naturalnie mi to przychodzi. To duża satysfakcja i jednocześnie motywacja do działalnia.
Jesteś członkiem Kapituły medalu okolicznościowego oGródek PoEzji. Jakie masz kryteria wskazując daną osobę do wyróżnienia?
Przede wszystkim muszą to być osoby, które w różnoraki sposób wpływają pozytywnie na innych. Muszą cechować się kulturą, zaangażowaniem i w pewnym stopniu niezłomnością w swojej działalności najczęściej nie zawodowej. Spójrz na osoby z Ukrainy, których opublikowaliśmy już z kilkanaście. One dają nadzieję, niosą pozytywną energię w tym trudnym czasie, a o to przecież chodzi. Jeśli okaże się, że dołozyliśmy jakąś tam cegiełkę do bycia szczęśliwym przez kogoś, wówczas nasza misja będzie miała sens. A wierzę, że tak się stanie. I jak już wspomniałęm osoby przez nas wyróźnione reprezentują różne kraje, kultury, religie, ale łączy jedno – uniwersalny język sztuki. W takim przypadku kryterium także jest jedno – sztuka człowieczeństwa.
Co dla ciebie znaczy emigracja?
Mam to szczęście, żę jestem dziennikarzem, więc to, co powiem nie jest tylko moją prywatną opinią, ale wynika z wieloletniej obserwacji. Z jednej strony emigracja jest szansą, z której większość z nas skorzystała i na niej zyskałą. Z drugiej strony jest to jednak problem wyboru z którego wynikają dramaty ludzkie. Każdy medal ma dwie strony, podobnie jest z emigracją. Ludzie od zawsze emigrowali, jednak w dobie globalnej wioski i rozwoju mediów, przede wszystkim internetowych, wszystkie odcienie emigracji mamy teraz jak na dłoni. Osobiście nie żałuję, że wyemigrowałem, choć zetknałem się w międzyczasie ze skrajnościami takiego stanu rzeczy. Ale to tylko i włącznie mnie podbudowuje i motywuje.
Nad czym teraz pracujesz? Gdzie cię można zobaczyć?
Przyznam, że po wydaniu “Nauki czytania z pamięci” kieruję się teraz ku prozie. Oczywiście poezja była, jest i bedzie ze mną zawsze, jednak chciałbym “popełnić” tę odskocznię. Nie udzialam się zbytnio na komunikatorach internetowych, ale można mnie zobaczyć na facebooku, a przygotowuję także swoją stronę internetową, która będzie poświęcona przede wszystkim mojej literaturze. A poza wszystkim jestem regularnie obecny zarówno na łamach Cooltury, jak i na portalu Cooltura24.
Jakie jest twoje przesłanie?
Właściwie są takie dwa. Jedno to “Czasami wątpię, ale tylko po to, żeby potem wierzyć jeszcze głębiej” oraz “Poezja jest zwierciadłem duszy”. Oba są dla mnie ważne i prowadzą mnie swoimi ścieżkami. A gdzie to zobaczę zapewne w swoim czasie.
Napisz komentarz
Komentarze