Cięcia dotyczą krótkich tras - krajowych i europejskich i głównie takich, które obsługują również inni przewoźnicy, działanie to ma na celu zminimalizowanie zakłóceń w sezonie zimowym, zwłaszcza w ostatnich tygodniach października, gdy angielscy uczniowie mają przerwę w nauce.
British Airways wciąż boryka się z brakami kadrowy, podobnie z resztą jak inne linie i porty, dlatego też w lipcu, po dwutygodniowym chaosie wywołanym wzrostem zainteresowania lotami, władze Heathrow wprowadziły limit dotyczący liczby podróżnych. Obecnie liczba pasażerów wylatujących każdego dnia z lotniska wynosi 100 000, zasada ta miał obowiązywać do 11 września ale już wiadomo, że zostanie utrzymana do 29 października.
Aby nie przekroczyć swojego limitu, British Airways zmuszone było zredukować rozkład rejsów o 8%.
Tymczasem konkurencja nie śpi, Ryanair chce zwiększyć liczbę miejsc w swoich samolotach, które latają z i do Gatwick oraz Stansted. Szef linii - Michael O'Leary planuje obsłużyć ponad milion dodatkowych pasażerów.
Napisz komentarz
Komentarze