Mark Hardingham, przewodniczący Krajowej Rady Komendantów Straży Pożarnej (NFCC) przyznaje, że warunki atmosferyczne panujące w Wielkie Brytanii w ciągu ostatnich dwóch miesięcy – upały, brak opadów a do tego wiatry, sprzyjały powstawaniu pożarów na zielonych terenach. Jak podkreśla, od początku lipca strażacy w całym kraju wyjeżdżają do tego typu przypadków niemal każdego dnia. W tym roku odnotowano takich interwencji 745, z czego 150 w ciągu ostatniego tygodnia, zwłaszcza na południowym wschodzie. A mowa o pożarach ogromnych, otwartych obszarów o wymiarach co najmniej 2 boisk do piłki nożnej.
Niestety w wielu przypadkach to wina człowieka, tak było chociażby w niedziele w Bawsey Country Park niedaleko King's Lynn w Norfolk, źródłem pożaru był jednorazowy grill wyrzucony w zarośla.
Przez Brytyjczykami kilka chłodniejszych dni, choć z silnymi wyładowaniami atmosferycznymi i ulewami. Zanim jednak burzowe chmury zdominują niebo nad Wielką Brytanią, w poniedziałek w niektórych miejscach termometry mogą wskazać jeszcze nawet 30 °C.
Napisz komentarz
Komentarze