Aut. Adam Siemieńczyk
Jesteś osobą, która działa na rzecz innych. To, przyznaję, bardzo ważna i trudna rola. Aby zaistniało jakieś wydarzenie potrzebna jest masa przygotowań. Koncepcja, projekt, korespondencja, konsultacje, otoczka prawna i wiele innych działań, które później są niewidoczne. Mnie zawsze zadziwia, że ktoś może to robić z pasją. Skąd u ciebie tyle energii i dlaczego interesuje cię świat poezji?
Pomoc innym ludziom w pokonywaniu barier komunikacyjnych, informacyjnych oraz wszelkich ograniczeń związanych z dobrym wykorzystaniem przepisów prawa jest moją pasją. Świadomie wybrałam zawód prawnika oraz naukowca z dziedziny nauk społecznych. Moja podróż dookoła świata związana z doktoratem nauczyła mnie radzić sobie w pokonywaniu wielu ograniczeń i otworzyła mnie na świat. Moi Rodzice często mówią, że od dziecka wykazywałam szczególną wrażliwość na problemy innych, empatię oraz poczucie sprawiedliwości. Zawsze też miałam talent do opracowywania wszelkiego rodzaju wypracowań, koncepcji, planów i prac naukowych. Zarówno w liceum jak i na studiach tworzyłam różne tego typu prace dla rodziny, przyjaciół, znajomych z różnych dziedzin: od logiki, inżynierii lotniczej, po bankowość i zarządzanie zasobami ludzkimi, no i oczywiście prawa i administrowania. Energia pojawia się u mnie wraz z działaniem nad inicjatywą. Bardzo lubię realizować różne wyzwania związane z projektem społecznym. Lubię też różnorodność, która powstaje tylko wtedy, kiedy otworzymy się na opinie i potrzeby innych ludzi. Podczas realizacji projektów społecznych poznaję wielu ludzi, którzy mnie inspirują. Wtedy w mojej głowie rodzi się zwykle koncepcja nowej inicjatywy, aby to ułożyć w spójny i przemyślany plan, który zaowocuje realnymi korzyściami i efektami. To jest pewna sztuka, której można nauczyć się tylko poprzez doświadczenie. Jednocześnie, nic nie przynosi mi większej satysfakcji jak usłyszenie od innej osoby dziękuję za pomoc i poprawę mego życia na lepsze.
Jest kilka powodów dlaczego interesuje mnie świat poezji. Po pierwsze poezja pozwala poznać świat w innej perspektywie, oczami innych, bardzo ciekawych ludzi. Po drugie, świat poezji jest pewną grupą ludzi, którzy chcą się podzielić swoim doświadczeniem, historią, myślami o sensie życia. A ja często szukam tej chwili, żeby się zatrzymać i zastanowić nad celem, który sobie wyznaczyłam. Poezja jest powodem do kreatywności, daje przekaz emocjonalny, który może być wykorzystany do innych dziedzin, w tym nauki i sztuki.
Rozmawialiśmy o terapeutycznej roli poezji. Czy możesz powiedzieć kilka słów na ten temat?
Dla mnie osobiście poezja działa korzystnie na złagodzenie stresu i napięcia psychicznego. Poezja mnie uspokaja i pozwala skupić myśli na konkretnym celu, żeby go kreatywnie przetworzyć. To naprawdę trening pozytywnego myślenia. Często też pozwala mi na wyrażenie emocji, które nie do końca chcę tak wprost wypowiedzieć całemu światu. Ale oczywiście faktem jest, o czym świadczy wiele badań naukowych, że poezja jest jednym z narzędzi w terapii rozwojowej i psychologicznej. Dla dziecka pomoże w rozwoju, dla osoby starszej w pokonaniu stanów depresyjnych i demencji. Organizując spotkania dla grup młodzieży czy seniorów z żywą poezją widziałam jak osoby te otwierają się na świat, mobilizują do rozwoju i kreatywności. Łatwiej im komunikować się ze światem i wyrażać swoje emocje.
Byłaś na pierwszym oGródku PoEzji. Czy idee tam reprezentowane mogą być ważne dla szerszego grona?
Jak najbardziej OGródek PoEzji jest przestrzenią do spotkania i budowania mostów dla wielu ludzi, którzy być może pokończyli różne szkoły, mają różne zawodowe doświadczenia, ale mogą otworzyć się na innych i wymienić doświadczeniami. Spróbować docenić wartość poezji, a przez to połączyć się emocjonalnie z innymi, nawet tymi, którzy mieszkają na drugim krańcu świata. To daje możliwość nabycia kluczowych moim zdaniem umiejętności komunikowania się z otaczającym światem, tolerancji, empatii, wspólnoty i tożsamości - której często szukamy przez całe nasze życie. To właśnie tu możemy odnaleźć siebie. Jednocześnie możemy pomóc innym ludziom w odnalezieniu ich drogi w życiu. Nie do przecenienia jest także fakt, że podczas takich spotkań rozwijają się pozytywnie kontakty międzyludzkie, tworzą się silne więzi emocjonalne, a w rozmowach poetyckich łatwiej jest znaleźć odpowiedzi na wiele trudnych, niewypowiedzianych pytań.
Zawsze wraca wątek emigracji. Jakie jest twoje doświadczenie w tym względzie?
Nazwałabym moje osobiste doświadczenie emigracji czasową i krótką. Jednakże pobyt kilka miesięcy poza granicami kraju pozostawia mocne emocje. Pozytywnie wspominam kilkumiesięczne podróże świecie. Przede wszystkim poznałam wspaniałych ludzi, z którymi łączy mnie mocna więź. Nauczyłam się od nich patrzenia na świat z dystansem i otwartością. Przeżyłam wiele niezwykłych przygód. Uświadomiłam sobie, że nie tylko mój kraj się rozwija, pozyskuje coraz to większą jakość życia, ale ten proces dzieje się globalnie. Powinniśmy więc starać się jak najlepiej wykorzystać nowe technologie i narzędzia do tego, aby stworzyć coś dobrego na naszym podwórku, z naszymi sąsiadami, z naszymi najbliższymi. Zawsze warto wynieść coś pozytywnego z każdego doświadczenia jakie nas spotyka, wyciągnąć wnioski, aby być lepszym. W tym roku mija 20 lat odkąd odbyłam moją pierwszą podróż emigracyjną do Key West Florida USA. Postanowiłam w związku z tym, że przy najbliższej okazji wybiorę się tam ponownie, żeby znowu poczuć te pozytywne emocje. Bardzo lubię podróżować i poznawać nowe kultury, zwłaszcza lokalne. Jest to jedna z moich pasji.
Nad czym teraz pracujesz?
Jestem adiunktem i wykładowcą na kilku uczelniach, gdzie oprócz pracy dydaktycznej w temacie prawa międzynarodowego, zarządzania projektami, partnerstwa publiczno-prywatnego, praw człowieka i obywatela, zarządzania organizacją pozarządową, prowadzę prace badawcze na temat skutecznego włączania obywateli do spraw, które ich dotyczą, takich jak przestrzeń, ochrona środowiska, edukacja oraz działalność organizacji pozarządowych.
Zarządzam Fundacją pn. Centrum Inicjatyw na Rzecz Społeczeństwa. Fundacja ma misję inicjowania i wspierania nowatorskich rozwiązań w różnorodnych dziedzinach życia społecznego, w szczególności w ochronie praw i wolności człowieka i obywatela, w ochronie życia rodzinnego i profilaktyce społecznej, promowania i wzmacniania państwa prawa poprzez edukację prawną i obywatelską, upowszechniania idei poradnictwa obywatelskiego, wzmacniania osób narażonych na wykluczenie, w szczególności młodzieży i osób starszych. Zapraszam na stronę internetową fundacji: fundacjafcis.pl. Tam możecie dowiedzieć się więcej o moich inicjatywach.
Obecnie jestem koordynatorem dużych projektów obywatelskich, dotyczących problematyki: praw osób starszych w kontekście problemu wielolekowości, włączania obywateli w działania na rzecz ekologii i ochrony przyrody, równouprawnienia kobiet i mężczyzn, aktywizacji seniorów, edukacji patriotycznej i ekonomicznej młodzieży.
Jakie jest twoje przesłanie dla świata?
Nie za kilkadziesiąt, czy za kilka lat ale już teraz jest czas aby zadbać o swoją lepszą starość oraz następne pokolenia. Chciałabym korzystając z okazji podziękować wszystkim osobom, które angażują się w działalność społeczną i wolontariat na rzecz innych ludzi oraz ochrony przyrody, we wszystkie działania, które inicjuję. Dziękuję, że mogę liczyć na wasze wsparcie. Jednocześnie chciałabym przekazać w imieniu tych, którzy nie mają głosu i nie używają języka, że nasza Matka Ziemia jaką znamy odchodzi, podlega destrukcji. To, czego obecnie doświadczamy: kataklizmy, pandemie, wojny, kryzysy migracyjne, nierówności społeczne, łamanie praw człowieka, zmiany klimatyczne, tzw. globalne ocieplenie - to stworzyliśmy my sami dążąc do szybkiego rozwoju gospodarczego i to tylko nasze pokolenie, my sami, każdy z nas, możemy zatrzymać i odwrócić ten degradacyjny proces. Jeszcze kilka lat temu byłam tego nieświadoma, jednak przekonałam się, że nauka nie kłamie. To jest fakt - trwa kryzys klimatyczny. To jak z niego wyjdziemy zależy tylko od nas. Ja uznałam sama przed sobą, że nie chcę być częścią tej machiny zagłady i postanowiłam działać tu na swoim podwórku, w swoim domu i otoczeniu. Zbilansowałam moje potrzeby, sprzedałam samochód, włączyłam się w wolontariat w organizacjach społecznych, zaczęłam wciągać w to moich znajomych. Dlatego zachęcam każdego do zmiany codziennych nawyków: ograniczmy zużycie plastiku, spożycie mięsa, podróżowanie samochodem, kupujmy od lokalnych producentów, dbajmy o rzeczy aby służyły nam jak najdłużej lub dajmy im drugie życie, podarujmy rzeczy, których nie używamy osobie potrzebującej, organizacji społecznej, sąsiadowi, zgłaszajmy do odpowiednich służb incydenty niszczenia natury, uprawiajmy plogging, tzn. podczas biegania lub spaceru podnośmy śmieci i wrzucajmy je do odpowiedniego pojemnika. To są proste czynności, które każdy bez problemu zrobi i jednocześnie zyska na zdrowiu i lepszym otoczeniu.
Napisz komentarz
Komentarze