Zgonie z przepisami ustanowionymi w 2020 roku, kamery będą mogły zarejestrować moment odczytania wyroku oraz jego uzasadnienie, maksymalny czas relacji to około 30 minut. Obserwatorzy nie zobaczą jednak oskarżonych, ofiar, świadków czy przysięgłych, kamery skierowane będą wyłącznie na sędziego.
Podczas transmisji zachowany zostanie również odpowiedni odstęp czasowy aby uniknąć jakichkolwiek obraźliwych treści czy incydentów. Relacje dotyczyć mają spraw rozpatrywanych przez Crown Court.
Pierwszy, historyczny wyrok, zapadnie w czwartek w sądzie Old Bailey (Centralny Sąd Karny Anglii i Walii) w sprawie 25-letniego Bena Olivera, mężczyzna zamordował nożem swojego dziadka.
„To bardzo ważny moment - kolejny krok w kierunku pełnej przejrzystości tak poważnych instytucji jak sądy”, stwierdził szef The Sky News - John Ryley.
Stacje telewizyjne naciskały na rządy w tej sprawie od lat, jednak przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości skutecznie bronili się przed wprowadzeniem kamer na sale, obawiając się o bezpieczeństwo ofiar i świadków czy tajność poufnych danych. Od 2009 roku prowadzone są transmisje procesów z Supreme Court (Sąd Najwyższy), nieco później podobne procedury wprowadzono w Court of Appeal (Sąd Apelacyjny).
Napisz komentarz
Komentarze