Gatwick Airport ograniczy liczbę codziennych lotów do 825 w lipcu i 850 w sierpniu, w celu zapewnienia pasażerom lepszego standardu usług. „Gatwick przygotowuje się na wakacyjne wznowienie podróży międzynarodowych. Otwieramy ponownie Terminal Południowy i zatrudniliśmy 400 nowych pracowników. Ściśle współpracujemy również z liniami lotniczymi, aby uniknąć dalszych zakłóceń, mimo to wiemy, że będzie do pracowite lato”, stwierdził dyrektor naczelny portu, Stewart Wingate.
Utrudnienia w podróży czy wręcz odwoływanie lotów stało się na przełomie kwietnia i czerwca normą, a wszystko to z powody braku rąk do pracy, zarówno w portach jak i liniach. Eksperci rynku lotniczego i sami pasażerowie mieli coraz większe obawy o to, jak wyglądać będą podróże w te wakacje, kiedy wzrośnie zainteresowanie rejsami.
„Nie powinniśmy być zaskoczeni tą sytuacją, przez ostatnie dwa lata politycy i opinia publiczna domagali się uszczelnienia granic w celu ograniczenia transmisji wirusa, niestety dla naszej branży przyniosło to druzgocące skutki. Utraciliśmy wykwalifikowanych pracowników co oznacza, że ponownie musimy przeprowadzać rekrutacje, szkolić ludzi a to wymaga czasu”, przyznał szef Heathrow.
John Holland-Kaye uważa, że sytuacja ustabilizuje się dopiero za 12 - 18 miesięcy. Podkreśla też, że podobne problemy mają wszystkie porty lotnicze na świecie. „Przed pandemią, w całej Europie zatrudnionych było 250 000 osób obsługi naziemnej, dziś jest ich około 120 000, to pokazuje skalę problemu”, dodał.
Braki kadrowe paraliżują także pracę linii lotniczych, choć tu problemu nie stanowi liczba personelu przewoźników a firm z nimi współpracujących, odpowiedzialnych np. za kontrolę i przeładunek bagaży czy sprzątanie samolotów.
Napisz komentarz
Komentarze