Patrol policji został wezwany na Chelsea Bridge Road w zachodnim Londynie po otrzymaniu doniesień, o tym, że w tamtej okolicy widziano agresywnego mężczyznę ze śrubokrętem w dłoni, zdaniem świadków osoba ta zagrażała innym.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, mężczyzna znajdował się już na Chelsea Bridge, w jego kierunku padły ostrzeżenia, niestety agresor zignorował je dlatego podjęto decyzję o użyciu paralizatora. To jednak nie przyniosło to spodziewanego skutku. 40-latek zaczął uciekać, w końcu wspiął się na krawędź mostu i skoczył do Tamizy.
Interwencja zakończyła się akcją ratunkową jednostki RNLI – The Royal National Lifeboat Institution. Ostatecznie mężczyzna, w stanie krytycznym, trafił do szpitala gdzie zmarł w niedzielę.
Directorate of Professional Standards skierowała sprawę do Niezależnego Biura ds. Postępowania Policji w celu ustalenia okoliczności śmierci mężczyzny. Trwa zabezpieczanie dowodów, w tym nagrań wideo wykonanych przez świadków interwencji.
Napisz komentarz
Komentarze