Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

10-ciu nieletnich napadło i zamorodowało 18-latka

Jack Woodley wracał z dziewczyną do domu z Houghton Feast, kiedy został zaatakowany przez grupę chłopców - 18-latka pobito, skopano i pchnięto nożem. W środę wszystkich członków szajki uznano za winnych zabójstwa, wyrok zapadnie w Newcastle Crown Court w sierpniu.
  • Źródło: The Guardian

Autor: Audio und werbung

Źródło: foto: shutterstock

Jack Woodley mieszkał w Tyne and Wear i właśnie wchodził dorosłe życie - otrzymał swoje pierwsze mieszkanie, miał też rozpocząć pracę w  firmie Amazon. „Wszyscy byliśmy bardzo dumni z Jacka, to miał być najbardziej ekscytujący okres w jego dotychczasowym życiu”, przyznała mama ofiary. 

Nieletni napadli na 18-latka w październiku ubiegłego roku, gdy wracał z dziewczyną z festynu w Houghton-le-Spring w Tyne and Wear. Grupa nieletnich, wtedy w wieku od 14 do 17 lat, również była widziana na Houghton Feast, z relacji świadków wynika, że zaczepiali tam ludzi. 

Ostatecznie szajka zaatakowała Woodley’a, chłopcy uderzyli go, kopali nie pozwalając uciec, na koniec jeden z nich zadał śmiertelny cios nożem, wcześniej pobito dziewczynę ofiary.

Gang bardzo szybko schwytano i postawiono przed wymiarem sprawiedliwości, żaden z jego członków nie przyznawał się do zabójstwa. Po 78 dniach od rozpoczęcia pierwszej rozprawy, ława przysięgłych uznała, że oskarżeni dopuścili się morderstwa, wyroki zapadną w sierpniu.

„Trauma którą przeżywamy od dnia śmierci syna, ma na nas wszystkich druzgocący wpływ. Czujemy się zakładnikami własnego żalu i bólu”.

„Żaden rodzic, ukochana osoba ani przyjaciel nie powinni cierpieć, z powodu utraty bliskiego, który po prostu poszedł na chwilę na festyn. Już nigdy nie będziemy mogli dzielić cennych rodzinnych chwil z naszym wesołym niebieskookim chłopcem”, wyznała matka.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama