Tui informuje, że odwołane rejsy stanowiły 4% wszystkich lotów, a klienci będą mogli liczyć na pełny zwrot pieniędzy za wakacje.
Tysiące pasażerów utknęły na lotniskach po tym, jak ich loty odwołano lub miały spore opóźnienie, a wszystko to z powodu braku rąk do pracy. Tak gwałtownego ożywienia, branża nie spodziewała się już teraz, jej przedstawiciele przypominają, że w czasie pandemii obsługa naziemna została ograniczona do minimum, zlikwidowano tysiące miejsc pracy. Lotniska i linie lotnicze do teraz odczuwają braki kadrowe, a skutki takiego stanu rzeczy rzutują na ich funkcjonowanie.
Według firmy Cirium, od czwartku do niedzieli na Wyspach odwołano około 10 000 lotów, tymczasem rząd przekonuje, że branża otrzymała od państwa odpowiednie wsparcie finansowe, między innymi na zatrudnienie nowych pracowników. „Wpompowaliśmy miliardy funtów w branżę turystyczną, zwłaszcza w czasie pandemii. Obecnie prowadzone są rozmowy przedstawicieli lotnisk i linii lotniczych z ministerstwem turystyki, które mają na celu jak najszybsze złagodzenie zakłóceń”, stwierdził Kanclerz Skarbu.
Napisz komentarz
Komentarze