Pożar wybuchł na luksusowym jachcie zacumowanym przy Princess Pier w porcie Torquay, około godziny 12.00 w sobotę. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, na pokładzie, raz po raz, dochodziło do wybuchów – jak poinformowały służby, jednostka przewoziła 8000 litrów ropy.
Gdy ogień zajął molo, zarządzono ewakuację ludzi, mieszkańców miejscowości poproszono o zamknięcie okien ze względu na szkodliwość unoszących się w powietrzu oparów i dymu, zamknięto też plażę.
Sytuację udało się opanować po godzinie 18.00. „Łódź została zatopiona więc zagrożenie automatycznie zniknęło, wrakiem zajęła się Agencji Środowiska, która zbada jak wielkie zanieczyszczenie flory i fauny spowodował pożar, a także resztki paliwa które mogą się wydobywać z zatopionego jachtu", oświadczył rzecznik Devon i Somerset Fire and Rescue Service.
Napisz komentarz
Komentarze