Wielka Brytania nie radzi sobie z nielegalnymi imigrantami, dlatego też rząd zamierza wysyłać ich do specjalnych ośrodków we wschodniej Afryce, gdzie będą oczekiwać na rozpatrzenie ich wniosku o przyznanie azylu na Wyspach. W ubiegłym miesiącu, w imieniu Johnsona, szefowa brytyjskiego Ministerstwa Sprawa Wewnętrznych - Priti Patel, podpisała stosowną umowę z władzami Rwany, która zezwala na przesiedlanie do tego kraju osób, które nielegalnie wjechały na teren Zjednoczonego Królestwa.
Nowy pomysł Home Office został ostro skrytykowany przez ponad 160 organizacji charytatywnych, arcybiskupa Canterbury, partie opozycyjne i wysokich rangą polityków Partii Konserwatywnej, w tym przez byłą premier Theresę May.
Groźba wydalenia z Wysp popycha imigrantów do wielu ryzykownych czynów, jedni po prostu ukrywają się przed urzędnikami, inni samookaleczają się, Czerwony Krzyż i Rada ds. Uchodźców odnotowały też jedną próbę samobójczą.
W swoim wywiadzie Johnson przyznał, że służby imigracyjne powiadomiły już pierwszych 50 osób o tym, że zostaną przesiedlone do Rwandy, osoby te mają od 7 do 14 dni na zgłoszenie sprzeciwu.
Napisz komentarz
Komentarze