Protokół północnoirlandzki znów stał się powodem napięć między Wielką Brytanią a Unią Europejską, a wszystko z powodu ultimatum unionistów, którzy przegrali wybory do Zgromadzenia Irlandii Północnej z nacjonalistami. Republikanie grożą, że nie dopuszczą do powstania nowego rządu, jeżeli zapisy protokołu nie zostaną zmienione.
Premier Johnson ma rozważać możliwość unieważnienia protokołu północnoirlandzkiego, choć jak donosi BBC, nie poprzez art. 16, który brano dotychczas pod uwagę (artykuł ten pozwala na jego zawieszenie w określonych sytuacjach).
Minister spraw zagranicznych Liz Truss stwierdziła z kolei, że choć zgadza się z obecną formą protokołu, zrobi wszystko co w jej mocy „w celu ustabilizowania sytuacji w Irlandii Północnej”. Minister uważa, że impas nie może trwać zbyt długo, podobno już zleciła swoim urzędnikom przygotowanie projektu nowej ustawy, która dałaby Wielkiej Brytanii dodatkowe narzędzia do rozwiązania sytuacji po myśli Londynu.
Napisz komentarz
Komentarze