W materiale rosyjskiej telewizji państwowej, 35-letni obywatel Wielkiej Brytanii miał na sobie strój przypominający wojskowych mundur, miał zabandażowaną głowę i ramię. Odpowiadając na zadawane mu pytania przyznał, że na Ukrainę pojechał z własnej woli aby wesprzeć ten kraj. Mężczyzna zasugerował, że dołączył do członków International Legion – jednostki powołanej do życia przez władze Ukrainy z myślą o cudzoziemcach, którzy byli gotowi walczyć o wolność tego kraju.
„Nie mam stopnia…Po prostu usłyszałem, że mogę pomóc i przyjechałem”, stwierdził Hill.
35-latek pochodzi z Plymouth, na Wyspach zostawił partnerkę i czwórkę dzieci.
Na początku tego tygodnia, również w regionie mikołajowskim, zginął inny Brytyjczyk, 36-letni Scott Sibley, mężczyzna był byłym wojskowym.
W ręce Rosjan wpadli także wolontariusze organizacji humanitarnej, wiadomo już, że chodzi o 45-letniego Paula Urey’a i 22-letniego Dylana Healy’a.
Napisz komentarz
Komentarze