W ramach rozliczania rządu z realizacji działań wymierzonych w rosyjską gospodarkę, Greenpeace opracował własny system monitorowania tras supertankowców przewożących rosyjskie paliwa kopalne. Okazało, że mimo wprowadzonego przez Downing Street 10 zakazu dokowania w brytyjskich portach rosyjskich statków lub obsługiwanych przez Rosjan, rosyjskie paliwa kopalne w dalszym ciągu docierają do Wielkiej Brytanii – dostarczają je jednostki pływające pod inną banderą.
Ponieważ w świetle prawa import odbył się legalnie, działacze Greenpeace oskarżają rząd o tokenizm, czyli tworzenie pozornych strategii lub działań, które mają na celu stworzenie jedynie wrażenia, że dana instytucja/organizacja/firma prowadzi określona działania.
Rosja dostarcza do Wielkiej Brytanii 18% zużywanego w tym kraju oleju napędowego, diesel’a leją do baków zarówno kierowców samochód osobowych jak i firmy transportowe a nawet rolnicy i rybacy.
Rząd Borisa Johnsona zobowiązał się do całkowitego wstrzymania importu rosyjskiej ropy do końca roku. Downing Street nie ukrywa, że termin ten pozwoli dostosować łańcuchy dostaw do nowej rzeczywistości w celu zminimalizowania zakłóceń.
Brytyjczycy sprowadzają olej napędowy również z Holandii, Arabii Saudyjskiej i USA aby uniezależnić się od Rosji.
Sprzedaż paliw kopalnych to prawie dwie piąte dochodów Kremla.
Napisz komentarz
Komentarze