Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Richard Slee

Ur. 1973, pochodzi z Southend, Essex. Artysta rzeźbiarz. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Norwich 1992-95. Uczestnik licznych wystaw zbiorowych, jak i indywidualnych – Bristol, Essex, London, Fitzrovia, Islington, Walia. W 2019 r. zdobył pierwsza nagrodę w galerii London Contemporary Art i roczny kontrakt. Wyróżniony Medalem Barbary Jurkowskiej-Nawrockiej za współpracę na łonie poezji. http://richardsleesculptor.com/richard-slee
Richard Slee

Autor: Fot. Adam Siemieńczyk

Aut. Adam Siemieńczyk

Opowiedz nam o swoim procesie twórczym.

Kiedy pojawia mi się pomysł na rzeźbę, nie jest moim zamiarem, aby wykonanie zajęło dużo czasu. Jeśli mam koncepcję i jeśli ta wizja jest tym, czego chcę, stworzę ją bez względu na wysiłek, jaki muszę włożyć. Niektóre pomysły będą wymagały bardziej płynnego podejścia, dającego mi kreatywny wkład, który może codziennie zmieniać i wpływać na rzeźbę. Inne koncepcje wymagają bardziej sztywnego podejścia nastawionego na efekt końcowy, bez odchyleń. Wymagam wiele od siebie, ale to działa dobrze w projekcie. Pracuję z formami modułowymi, rozciągając i przekształcając właściwości materiałów i próbuję stworzyć unikalną cegiełkę dla tego sztucznego wszechświata. Wiele pojedynczych elementów łączy się, tworząc liczne klocki, które następnie są mozaikowane, aby reprezentować szereg form planetarnych. W proces tworzenia włączam wszystko, co trudne. Uwielbiam wymagające formy, wielkość rzeźby, materiały: drewno, akryl, żywicę.

 

Co oznacza dla Ciebie poezja, wiedząc, że jesteś rzeźbiarzem?

Nawet jeśli jestem rzeźbiarzem, uważam się też za malarza. Trochę mi zajęło znalezienie języka komunikacji artystycznej zanim mogłem się samookreślić jako twórca. Poezja to inny język komunikacji artysty z odbiorca. Myślę, że jest wiele elementów, które łączą wszystkie sztuki. Podobieństwa między sztukami to coś, co zawsze mnie interesowało. Tak bardzo, że ja sam inspiracje i wpływy czerpię od muzyków jazzowych, a nie rzeźbiarzy. Afro-futurystyczny muzyk i poeta Sun Ra został zapytany w wywiadzie „Co cię inspiruje?”. Sun Ra odpowiedział „planeta, stwórca, mityczni i prawdziwi bogowie, ludzie i kwiaty”. Czuję, że wszystkie formy sztuki pochodzą z tego samego miejsca w nas, z potrzeby zrozumienia siebie i środowiska, w którym żyjemy, czy to wewnętrznego, czy zewnętrznego, od planety po kwiat. Tak więc możliwość analizy i wchłonięcia innego medium, takiego jak poezja, i przełożenia na stałą formę, była dla mnie bardzo interesująca. Pracuję teraz nad kolejnym projektem - książka zanurzona w żywicy.

 

„Kot po kocie” – praca z wierszem jako inspiracją.

Wizerunek kota na rzeźbie przedstawia poetkę kroczącą swoją ścieżką w nowym świecie, w którym się znalazła. Gałęzie oznaczają wszystkie wybory, jakich ten koci odkrywca będzie musiał podejmować, aby żyć lepiej. Odnajduje sens we śnie, który przyciąga ją do poszukiwania Nowego i Znajomego. Oba są równie ważne – Nowe to nadzieja, a Znajomego jej tożsamość.

 

Czym jest dla ciebie imigracja?

Gdyby nie emigracja - nie rozmawiałbym teraz z tobą teraz, prawdopodobnie nigdy byśmy się nie poznali. Myślę, że to cenne, że kultury się mieszają, można się od siebie wiele nauczyć, z różnych perspektyw. Z kreatywnego punktu widzenia imigracja może jedynie otworzyć szerszy dialog i idee.

 

Nad czym teraz pracujesz? Gdzie możemy zobaczyć Twoje prace?

Właśnie skończyłem swoją ostatnią rzeźbę Medicine for Nightmare i jest to ciekawy etap odkrywania, jak mój pierwotny pomysł sprawdza się w realnym świecie. Budowa rzeźby, grawitacja, cienie.

Moje prace można zobaczyć w galerii Sztuki Współczesnej w Londynie. Część moich planów pokrzyżował covid, ale jak tylko świat wróci do normy, pragnę zorganizować indywidualną wystawę w Shoreditch i jestem otwarty na wiele nowych projektów.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama