Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Marek Szpakut

Urodzony 20 lipca 1965 roku w Mławie i do dzisiaj w niej mieszkający. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Płocku o kierunku kulturoznawstwo. Policealne Studium Zawodowe w Ciechanowie o kierunku reklama handlowa – kierunek plastyczny. Dwuletnią Szkołę Tańca w Warszawie o kierunku taniec towarzyski. Całe życie pracował w kulturze: od 1986 do 1991 w Miejskim Domu Kultury w Mławie jako instruktor tańca, a od 10 maja 1991 do dnia dzisiejszego w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Grudusku. Żona Izabella, dwoje dzieci – 18-letni syn Maciej i 27-letnia córka Monika.

Autor: Fot. Adam Siemieńczyk

Aut. Adam Siemieńczyk

19.11.2021 w Gminnym Ośrodku Kultury w Grudusku została otwarta Izba Pamięci Barbary Jurkowskiej-Nawrockiej. Jest tam wyeksponowany okolicznościowy medal jej imienia. Podczas otwarcia został odczytany przez Konrada Serafina list Dariusza Adama Zellera, zastępcy redaktora naczelnego tygodnika „Cooltura”. Oto jego treść:

 

W tak uroczystym momencie, w dniu otwarcia Izby Pamięci pani Barbary Jurkowskiej-Nawrockiej, w imieniu sponsorów medialnych akcji „oGródek Poezji”, poświęconej tej wybitnej poetce – tygodnika „Cooltura” oraz Polskiego Radia Londyn oraz swoim własnym, pragnę wyrazić wdzięczność i uznanie dla jej działalności oraz dorobku literackiego. To zaszczyt móc z państwem dzielić radość z otwarcia tego niezwykłego na mapie kulturalnej Polski miejsca. Mam głęboką wiarę i nadzieję, że zainaugurowana dziś działalność Izby Pamięci stanie się źródłem inspiracji dla kolejnych pokoleń twórców, a jej osoba i postawa wzorem i ziarnem, z którego wykiełkują marzenia następców. Wierzę także, iż to szczególne miejsce będzie nieść nadzieję godną jego patronki – pani Barbary Jurkowskiej- Nawrockiej.

Z wyrazami szacunku i pozdrowieniami dla wszystkich obecnych,

Dariusz Adam Zeller, z-ca redaktora naczelnego tygodnika „Cooltura”    

 

Zorganizował pan Izbę Pamięci dedykowaną Barbarze Jurkowskiej-Nawrockiej w Domu Kultury w Grudusku. Podczas przygotowywania wieczoru, który upamiętniał ten fakt, spotykał się pan z młodzieżą, aby zachęcić ją do udziału w recytacji. Jak reagowali uczniowie na zaproszenie?

Postanowiłem osobiście spotkać się z młodzieżą, ponieważ tylko bezpośrednia rozmowa daje efekty. Opowiedziałem im o pani Barbarze – o jej uśmiechu, życzliwości i dobroci. Przeczytałem wybrane trzy wiersze i zaproponowałem udział w tym niezwykłym wieczorze. Po minucie miałem wystarczającą ilość chętnych. Pozostałych zaprosiłem na imprezę. Wtedy postanowiłem, że skoro jest tak dużo chętnych, trzeba nadać temu stałe ramy i zorganizować konkurs recytatorski im. Barbary Jurkowskiej – poetki urodzonej w Grudusku. Umożliwiłoby to wyławianie naszych lokalnych talentów, a może nawet  talentów ziemi ciechanowskiej...

 

Jaką rolę pełni poezja w pana życiu? Jak żyje ona pośród lokalnej społeczności?

Poezja mnie wycisza, przenosi, że tak się wyrażę, na wyższy „level”. Traktuję ją zaraz po muzyce (jestem instruktorem tańca towarzyskiego), jak odskocznię od szarej, zwykłej rzeczywistości. Wiersze zawsze mnie interesowały. To miłe uczucie, gdy mogę utożsamić się z autorem. Poznaję autora, jego doświadczenia i w ten sposób mogę też poznać siebie. W poezji może zadziać się coś niewyrażalnego i niewyobrażalnego, czego w żaden sposób nie będzie można wyrazić w innym języku. To ona zmusza do refleksji nad naszym życiem. Jeśli chodzi o dzieła poetyckie to mamy wachlarz książek poetyckich, dość szeroki, jak na nasze skromne gminne zapotrzebowanie na gałąź literatury, jaką jest poezja.

Nie będę ukrywał, że w naszej gminie, wśród zwykłych zjadaczy chleba mało jest wyczulenia na piękny, poetycki przekaz. Jednak jest niewielkie grono ludzi, którzy wypożyczają wiersze. Staramy się dotrzeć do różnych grup wiekowych: do młodych w szkole i starszych – zrzeszonych w kołach gospodyń wiejskich i klubach seniora.

 

Zmienia się definicja emigracji w naszym życiu. Jak pan ją postrzega?

Emigracja, jak wiemy i jak pan już wspomniał, ma dziś inne znaczenie. Ważne jest dla mnie, kim jestem. Ważne jest też należeć. Jestem Polakiem i mi z tym dobrze. Na dzień dzisiejszy bym nie wyjeżdżał. Z naszej gminy wyemigrowało trochę ludzi z powodów ekonomicznych. Zależy nam, by dobrze reprezentowali naszą gminę, żeby mogli stwierdzić, że pochodzą z gminy kulturalnej. Mamy w Grudusku, oprócz Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu, aktywną Gminną Bibliotekę Publiczną, której pracownicy ściśle współpracują z GOKiS. Od strony kulturalnej nasza gmina dobrze wypada.

 

Czy osoba, która jest jeszcze żywa w pamięci, może stanowić wzorzec do naśladowania?

Ważną sprawą w życiu jest mieć autorytet. Osoba, która żyje w naszej pamięci jest również ważna i należy tę pamięć o niej kultywować. Jest to osoba prawa, która dużo osiągnęła i jest godna naśladowania, oczywiście z zachowaniem swojej odrębności. Taka osoba motywuje do działania, udziela nam się jej przykład i doświadczenie.

 

Jakie ma pan plany na najbliższą przyszłość?

Jak na wstępie powiedziałem, chcę cyklicznie organizować konkurs recytatorski im. Barbary Jurkowskiej-Nawrockiej. Pragnę również organizować dwa lub trzy spotkania literackie w roku, poświęcone pamięci wielkich polskich poetek. Szerzyć i krzewić miłość do poezji, bo jak Szymborska pisała (mniej więcej): gdyby ludzie czytali poezję, to świat byłby dobry.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama