Rosnące tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa stwierdzić - z niemal stuprocentową pewnością, że dzieci w wieku szkolnym będą coraz częściej chorowały na Covid-19, przez co ich edukacja, kolejny raz zostanie postawiona pod znakiem zapytania. Czołowi doradcy medyczni rządu uważają, że to koronny argument przemawiający za szczepieniem dzieci w wieku powyżej 12 lat.
O wpływie pandemii na system edukacji oraz rozszerzeniu programu szczepień na kolejne - młode grupy wiekowe, debatowano w środę na posiedzeniu parlamentarnej komisji edukacyjnej. W spotkaniu wzięli udział główny lekarz Anglii profesor Whitty i jego zastępca profesor Jonathan Van-Tam, obaj przekonywali, że wzrost infekcji wśród nastolatków jest nieunikniony. Widać to już w niektórych częściach kraju, jak wynika z najnowszych danych, liczba zakażeń koronawirusem szybko rozprzestrzenia się w angielskich szkołach, głównym powodem takiego stanu rzeczy jest odejście od obowiązujących wcześniej (również w placówka edukacyjnych) przepisów covid'owych, które nakazywały między innymi noszenie masek, zachowywanie dystansu społecznego czy odbywanie kwarantanny.
Pytany o nowe przypadki infekcji wykryte wśród osób w wieku od 12 do 17 lat, Whitty stwierdził: "W tej grupie wiekowej ma miejsce znaczna transmisja koronawirusa. W rzeczywistości grupa wiekowa, o której mówimy, jest tą, w której obecnie występuje najwyższy wskaźnik zakażeń".
Ekspert podkreślał także, że jego zdaniem około 50% dzieci w Anglii przeszło już Covid-19, dodał też, że najbardziej narażone na chorobę są osoby żyjące na uboższych obszarach.
Napisz komentarz
Komentarze