Dominic Raab w momencie kiedy w Afganistanie doszło do przewrotu przebywał na urlopie i mimo wezwania do powrotu na Downing Street pozostał na urlopie jeszcze dwa dni. Okazuje się że już po upadku Kabulu minister nie zadzwonił do swojego odpowiednika w Afganistanie w jaki sposób ułatwić ewakuację afgańskich współpracowników brytyjskiego rządu. Dodatkowo nie wiadomo ile takich osób jeszcze zostało na miejscu.
W czasie dwutygodniowej akcji ewakuacyjne na Wyspy sprowadzono ok 15 tys. mieszkańców Afganistanu w tym 8 tys. współpracowników. Szacuje się że na terenie opanowanym przez talibów pozostało ok 1,1 tys. osób które potrzebują wsparcia brytyjskich władz, według nieoficjalnych informacji liczba ta może być nawet dziewięciokrotnie większa.
„The Sun” poinformował że los ministra jest przesądzony, choć jeszcze kilka dni temu premier Johnson mówił o pełnym poparciu dla ministra spraw zagranicznych to nie oficjalnie mówi się że jest zirytowanych tym w jaki sposób Raab zachował się w sytuacji kryzysowej i jest gotów go odwołać. Według komentatorów następcą Dominika Raaba może być Michael Gove który jest obecnie członkiem brytyjskiego rządu bez teki.
Minister spraw zagranicznych zostanie odwołany?
Niepewny los czeka ministra spraw zagranicznych Dominica Raaba, jak informują media zostanie on odwołany przy najbliższej rekonstrukcji rządu. Przyczyną takiej decyzji Premiera Borisa Johnsona mają być zaniedbania związane z ewakuacją mieszkańców Afganistanu po przejęciu rządów przez Talibów.
- 31.08.2021 11:36
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze