Dawid Tomala dokonał rzeczy wspaniałej! Uzyskał dużą przewagę nad swoimi rywalami i zakończył chód na 50 km z czasem 3:50.08.
- Jestem straszliwie obolały. Ostatnie kilometry, poza ogromnym zmęczeniem, były dla mnie o tyle trudne, że szedłem siłą woli. W pewnym momencie bałem się, że mogę nie ukończyć rywalizacji. Doszedłem jednak do mety i jestem mistrzem olimpijskim. Sam jestem w szoku – powiedział po wygranej Tomala.
Dawid Tomala from #POL wins the men's 50km race walk!@WorldAthletics #Athletics @PKOL_pl pic.twitter.com/4tsTpyPdn3
— Olympics (@Olympics) August 6, 2021
Był to drugi występ Dawida Tomali na igrzyskach olimpijskich. Dotychczas sportowiec głownie specjalizował się chodzie na 20 km.
Tomala poszedł w ślady Korzeniowskieg, który na dystansie 40 km triumfował trzykrotnie z rzędu w Atlancie w roku 1996, Sydney w roku 2000 i Atenach w roku 2004.
Robert Korzeniowski w następujący sposób skomentował zwycięstwo Tomali: „Nie było nikogo takiego, kto przed startem w chodzie na 50 km przewidziałby taki scenariusz. Sądzę, że sam Dawid nie śmiał o tym marzyć. Stawiałem go w gronie kandydatów do pierwszej ósemki, ale nie do wygranej. On ma przecież niezwykle skromne doświadczenie na tym dystansie, a to wszystko jest bardzo trudne. Decyzje podejmuje się intuicyjnie. Do tego dochodził czynnik klimatyczny. To wszystko kazało zachowywać rezerwę, czemu dawałem wyraz w swoim komentarzu zawodów”.
? Gold for Poland's Dawid Tomala in the men's 50km race walk!
— BBC Sport (@BBCSport) August 6, 2021
A superhuman effort from all the athletes racing for nearly four hours in 31C heat ?
? Watch: https://t.co/Ga1wBurZLo
Live on @BBCOne and @BBCiPlayer#bbcolympics #tokyo2020 pic.twitter.com/o5Fxgi0VqF
Napisz komentarz
Komentarze